Witajcie, to temat dla tych, którzy zobaczyli wszystkie 4 filmy z serii.
Pamiętacie jak w trzecim terminator powiedział Johnowi i Kate, że John zginie w przyszłości i to ten sam terminator go zabije? Czy nie uważacie, że chodziło mu o scenę z Oclaenia, kiedy wbił mu kołek w pierść? John przeżył dzięki MArcusowi, więc może to ten kruczek? Że John wcale nie zginie, bo go odratują... mam nadzieję, że nawet jeśli się mylę, to znajdą sposób, żeby on jednak nie umarł:P
ale t-850 mowi o roku 2032. Wiec to nie jest to. I jesli ktos normalny zrobi kolejna czesci to pokaza jego smierc w 2032.
aaa... no taak... można się w tym wszystkim pogubić. Czemu ktoś normalny? Ja mam nadzieję, że MCG, bo Ocalenie bardzo mi się podobało, mam jednak wciąż nadzieję, że jakoś z tego wybrną:D Przecież może będą Connora reanimować po tym jak Kate wyśle T.
Odnośnie McG: http://i.cr3ation.co.uk/dl/s1/gif/salvationquest.gif
Ocalenie zrobiło klapę, Halcyon zbankrutował, prawa do Terminatora wystawiono na sprzedaż, a Bale ponoć stwierdził, że nie zagra w kolejnej części (która nawet nie wiadomo czy i kiedy powstanie). Nie ma co liczyć na to, że szybko się coś wyjaśni.
Pozatym McG fabularnie lekko zjebał. Pozatym on ewidentnie dażdy do zmienienia biegu historii. A powinno się te historię zapętlić. Więc jego wizja i on powinny wypierdalac na bambus.
wiem o tym bankructwie, wiem o tym, co powiedział Bale, jestem na bieżąco, ale to nie zmienia faktu, że podoba mi się to, co robi MCG, mam nadzieję, że dopnie swego, bo on mimo wszystko chce nakręcić kolejne dwie części, i mam nadzieję, że jeśli mu się to uda to napisze taki scenariusz, że Bale się znów zgodzi. Przecież początkowo Bale omawiał, dopiero jak scenariusz zosyał całkowicie zmieniony to przyjął rolę. A następny terminator bez Christiana i Bryce Dallas to nie będzie już dla mnie to samo.
ehh i tak nikt nie przebije Michaela Edwardsa. Ja zreszta się przyzwyczaiłem, że Connora zawsze gra ktoś inny ;d
I wole by ktos jakos polaczyl w jedną spójną calosc nowe filmy ze starymi a nie jak McG stworzył alternate timeline.
ale czemu myślisz, że MCG by to pozmieniał wszystko? Bo mnie jak na razie pasuje, Kate w ciąży, John odnalazł Kyle'a, żeby go wysłać w
"że podoba mi się to, co robi MCG"
czyli deptanie tej kultowej serii.
"bo on mimo wszystko chce nakręcić kolejne dwie części":
Chroń nas Panie Boże...
" i mam nadzieję, że jeśli mu się to uda to napisze taki scenariusz"
McG tylko reżyseruje, za scenariusz odpowiedzialni są inni ludzie. Poza tym pomysły jakie McG wysuwał odnośnie Terminatora 5 sprawiają, że wolę by ten film nigy się nie pojawił.
"A następny terminator bez Christiana i Bryce Dallas to nie będzie już dla mnie to samo."
Taa, bo Bryce to miała taką istotną rolę, że wszyscy ją zapamiętali.
I OBY to nie było to samo, bo drugi raz bym tego nei zniósł.
Żeby piątka działa się znowu przed dniem sądu i John Connor cofnął się w czasie by powstrzymać wojnę, a Skynet wysłał za nim swoją armię... X_X
Tylko siąść i płakać. Zważywszy że podróże w czasie to "one way ticket" o tym by John zginął w 2032 moznaby już zapomnieć. Całe szczęście, że szanse na to że McG bedzie jeszcze kręcił jakiegoś Terminatora są znikome.
ok, to co właśnie napisałeś to pomysł - żenada i teraz to się rzeczywiście nie dziwię, że Christian nie chce zagrać. Myślałam, że MCG będzie dalej ciągnął fabułę po dniu sądu, ale w takim wypadku... lepiej niech się za to nie zabiera. Może ktoś inny mógłby to nakręcić, ale kontynuację Ocalenia.