powiedz szczerze, kpisz czy robisz jaja?

...no cóz zgadzam sie z tobą po części ale właśnie T2 to jednak najlepszy obraz tej serii....za porazkę w obsadzie przedewszystkim uwazam T3...a chodzi mi tu o role pizdowatego Nicka Stahl i znerwicowanej Claire Danes............

Terminator - arcydzieło, Terminator 2 - Arcydzieło Terminator 3 - HA, Terminator : Salvation - HA HA, A autor tematu niech prześwietli sobie mózg, tyle z mojej jakże skromnej strony.

"najgorsza to chyba byla dwojka bo probowala byc strasznie ambitna, powazna i byc akcja, melodramatem, filmem psychologicznym o przyjazni smarka i dobrodusznej maszyny"

Hahahahahahah, przy tym wysiadłem. :D Może jeszcze próbowała być kryminałem, westernem, musicalem, komedią romantyczną, erotykiem i w ogóle pornusem? ;)

Naprawdę mam szczerą nadzieję, że to jest prowokacja.

dlaczego tak ci strasznie zalezy na tym zeby to byla prowokacja? jakby wszyscy ludzie mysleli tak jak ty to srednia tego filmu wynosila by 1,0 a tu popatrz, dziwne bo ma 7,05 czyli sa ludzie ktorym sie ten film podobal, znajac zycie to zaraz napiszesz ze to sa idioci albo przedszkolaki, to takie typowe... kazdy uwaza sie za najmadrzejszego z najbardziej wyrobionym gustem, dziwi mnie to ze tak strasznie fanom serii zalezy na tym zeby ten film innym tez sie niepodobal, znam ludzi ktorym najbardziej podobala sie trojka i jakos nie tocze piany i nie wije sie po podlodze bo szanuje zdanie innych i nie probuje naklaniac innych do swojego sposobu myslenia

Dobra, myśl sobie co tam chcesz ale kompletnie nie rozumiem twoich zarzutów co do dwójki. Piszesz:

"najgorsza to chyba byla dwojka bo probowala byc strasznie ambitna, powazna"

Poważna? Przecież dwójka charakteryzuje się właśnie tym, że w porównaniu do jedynki ma lżejszy klimat i pojawiają się w niej elementy humorystyczne. Nie jest to wprawdzie T3, gdzie humor i puszczanie oka do widza jest na każdym kroku, ale też nie można mówić że dwójka jest do końca na serio... Przecież jakby nie patrzeć to część pierwsza jest najbardziej poważnym filmem z cyklu.

I wyjaśnij o co ci chodzi z tym "strasznie ambitna", bo nie wiem co masz na myśli.

"byc akcja, melodramatem, filmem psychologicznym o przyjazni smarka i dobrodusznej maszyny"

I gdzie tu niby jest ten melodramat? ;) Między Connorem a Terminatorem? ;) Jedynym takim fragmentem jest chyba tylko jedna scena snu Sary o Reesie, która i tak do ostatecznej wersji filmu się nie dostała. Do "melodramatu" prędzej już jedynce, bo tam wątkowi miłosnemu poświęcono więcej miejsca... Film psychologiczny, bo chłopak zaprzyjaźnił się z maszyną? To już jest w ogóle naciągane jak baranie jaja.

"lubie filmy ktore maja jasno sprecyzowany gatunek"

I dwójka jest takim filmem. To KINO AKCJI S-F. I nie należy tu się niczego więcej doszukiwać.