3 nikt nie poleca wiec nie ogladam, pytanko:
Jak skynet spowodowal jednak DZIEN OSTATECZNEGO SADU ?
...oki juz zamowilem na torrentach...... jak sie sapodoba to na ebay i bluray'a kupie [to dla czepialskich o piractwo]
ja wczoraj dorwałem wersje rozszerzoną z lektorem !!! Sam nie wierzyłem, ale są tam praktycznie wszystkie sceny takie jak
-sen Sarah
-T-1000 zabijający psa
-T-1000 przechadzający się koło straży i kradnący policyjny wóz
-Przestawianie procesora T-800
-Scena ukazująca szczęśliwe życie Dysonów :D
- Dłuższa rozmowa T800 z Johnem w składzie broni
- Dłuższa rozmowa T800 z Johnem podczas jazdy do Dysonów
-Pierwsze usterki T-1000 (ręka zlana z poręczą, i zlewające się nogi z podłogą)
To chyba wszystko
ja mam special edition orginala i te sceny już dawno widziałem ale naprawdę warto zobaczyć
ja te sceny też już kiedyś widziałem, ale zdziwiłem się że te sceny będą w tej wersji, nawet nie pisało że special edition
...no tez dopadlem ta wersje dlatego jeszcze raz obejzalem. wersja ktora mam ma tez inne zakonczenie [UWAGA SPOILER ;)], sarah i john z dzieciakami na placu zabaw tym ktory powinien sie spalic, siedza i bawia ,sarah mowi ze nic sie nie wydazylo itp itp ogolem wyglada na 80 lat i szczesliwa....;)
ja mam normalne zakończenie i dobrze, bo to z Sarah i Johnem nie za bardzo mi się podoba.
"ja wczoraj dorwałem wersje rozszerzoną z lektorem !!! Sam nie wierzyłem, ale są tam praktycznie wszystkie sceny"
WOOOW, to żeś odkrycie zrobił, powiem tylko tyle - ta wersja jest do kupienia na DVD w Polsce od lat i to już od 10 zeta. Sensacja to by była jakbyś dorwał wersję NIEROZSZERZONĄ, bo tej w Polsce się dostać nie da chyba że na kasecie VHS.
Jest jeszcze moja ulubiona dodana scena gdy arnold cwiczy usmiech ;) Swietna robota arnolda, bo nie kazdy aktor potrafilby takie rzeczy z mimika zrobic
Ja mam rozszerzoną wersję od dawien dawna!! Kupiłem w Tesco na Video-CD za przysłowiowe 10 złotych :-)!! Jakość w miarę dobra. Za tą cenę Blu-Raya nie dostanę ;-)
owa wersja z "wyciętymi" scenami była z Wyborczą, o czym pisałem już gdzie indziej. Byłem pozytywnie zaskoczony, że widzę m.in. próbę rozwalenia czipa przez Sarę, uśmiech Terminatora i inne.
Skąd wydawacy Gazety mieli tę wersję skoro taki Leon Zawodowiec został przez nich wypuszczony w wersji shitowo okrojonej (bez "dorosłej" Matyldy).
...oki obejrzane, juz wiem jak skynet spowodowal co spowodowal, szkoda tylko ze nie pokazali jak skynet powstal, po akcjach z T2, smierci doktorka murzynka i wysadzeniu cybercostamu, skynet i tak jest w formie znanej nam i TERMINATOROWI. Mozliwe ok, w koncu gdyby ktos tam nie wynalazl samochodu, za rok wynalazl by go ktos inny,. Brakuje wyjasnienia jak Skynet powstal, w wszystkich terminatorach, chyba ze przespalem cos ;).
PS. Idac na logike John i Sarah nie mogli nic zmienic, mogli tylko przetrwac, ok...... a Terminator moze cos zmienic zabijajc Johna ??? Wracajac do w/w przykladu, jak nie John to ktos inny bylby liderem ocalalych ludzi i tak w kolko czyli nie ma sensu wysylania ich do przeszlosci..... i tak SKYNET powstanie, i tak bedzie ktos dowodzący....
Dobra, to tylko film ;)
Mi się wydaje, że Sarah i John po T2 uniemożliwili Dzień Ostateczny, ale po nakręceniu T3 dowiadujemy się, że został on tylko przesunięty - nie wiem jakim sposobem odtworzyli dane, skoro Cyberdyne (a nie Cybercośtam :d) zostało wysadzone w powietrze.
Ach, no i Skynet powstał na podstawie znalezionego wraku terminatora w fabryce komputerów(końcowa scena T1), pokazane było w T2 taki jakby chip i "ręka" pozostała po terminatorze. Czyli innymi słowy, gdyby nie Skynet, Skynetu by nie było.
"a Terminator moze cos zmienic zabijajc Johna ???"
Tak. Bo są ludzie, którzy mają cechy przywódcze, potrafią wzbudzać zaufanie w ludziach i potrafią do nich przemawiać. Mają łeb na karku, są błyskotliwi i inteligentni, potrafią stworzyć niezawodną strategię. Do takich ludzi z pewnością należy John Connor, dlatego jego zabicie byłoby tak cenne dla Skynetu - ostatnia nadzieja ludzi przepadłaby. Dlatego nie każda osoba mogłaby być "liderem ocalałych ludzi". Warto spojrzeć na historię - jedni władcy byli idealnymi przywódcami, zaś drudzy kiepskimi strategami i tak dalej. :)