Słuchajcie może będziemy tu wpisywać komu się podobał film a komu nie,
ale każdy będzie wpisywał swój wiek.
Spodziewałem się czegoś lepszego, brak logiki i dużo dziur w scenariuszu...dla mnie 6,5-7/10 za parę naprawdę fajnych scen...takich jak pierwsze spotkanie Reese'a z Marcusem, motywy z 'You could be mine' i 'Rooster', oczywiście T-800, i świetna scena z bliznami Connora...szkoda, że zrezygnowano z alternatywnej końcówki...ale ogólnie pozytywnie oceniam ten film...
Lat 23...
Film zdecydowanie poniżej oczekiwań: Drewniana gra aktorska. Efekty specjalne i cała oprawa filmu cudowna, ale to za mało jak na kultową serię. Najbardziej podobała mi się aktorka, która grała panią pilot z ruchu oporu. Ta, której Marcus pomógł zejść z drzewa. ;)
Film mógł być głębszy a wyszło, że to taki fajerwerk dla dzieciaków, podobny do Transformersów.
Moim zdaniem w kolejnej części nie powinno być żadnego terminatora walczącego po ludzkiej stronie, lecz powinni scenarzyści skupić się na wojnie z maszynami (taki powrót do części pierwszej, gdzie terminatora naprawdę się można było bać).
W T2 na początku filmu jest pokazana wojna w przyszłości i koleś grający starego Connora ma ogromne blizny na twarzy....choć to już jest inna przyszłość, twórcy Salvation zrobili fajne nawiązanie, i dosyć ciekawą genezę tych blizn...
6/10 podobał się. Dało sie obejrzeć :) Ta spadochroniarka miała na imie Blair ;)
21
BEZNADZIEJNY
Na uwagę zasługują jedynie niezłe efekty specjalne. Akcja była przytłaczająca, rozwijała się chaotycznie. Niewyraziste postacie pozostawały w cieniu maszyn. Film skrajnie płytki.
Mam 21 lat.
Bardzo mi się podobał! Jestem fanem dwóch pierwszych części autorstwa Camerona i nie zawiodłem się. O niebo lepszy niż "Bunt Maszyn" :)
Nie rozumiem tylko czemu w recenzji napisali, że aktor grający Marcusa tak się wybił ponad resztę aktorów. Chyba się nie znam, ale dla mnie gra jego i Bale'a to niemal identyczny poziom...
Mam trochę mieszane odczucia ale film mi się podobał. Wchodząc do kina wiedziałem czego się spodziewać i nie zawiodłem się. Film potraktowałem jako zupełnie coś nowego a nie bezpośrednia kontynuacje T-3. Na pochwałę zasługują efekty, sceny batalistyczne, Arni krótko ale jednak, Marcus i Blair Williams moim zdaniem zagrali najlepiej, nowe cudeńka Sky-Netu(można doszukiwać się w tym minusów mi jednak się podobało). Co do minusów filmu to Bale zagrał o niebo lepiej niż Nick Stahl w III ale jednak spodziewałem się czegoś lepszego, fabuła mogła być lepsza, chyba tyle z poważniejszych uchybień. Fakt, że jestem fanem terminatora i to, że film był lepszy od III pozwalają mi wystawić może przesadzoną ale jednak ocenę: 8/10
Pozdrawiam
Efekty 9/10## Fabuła 5/10 ## gra aktorska 7/10 ## Oprawa muzyczne, wartkość akcji 9/10.
ogólnie za całokształt daje mu 8/10
Wiek 22
Witam. Swoją opinię dopiszę do tego tematu, bo bezsensem byłoby zakładać nowy. Jest to mój pierwszy temat na forum, mimo że regularnie przeglądam i śledzę działalność filmebu od dobrych kilku/kilkunastu miesięcy.
Jako, że uważam się za fana Terminatora, nie mogłem pozostać obojętny wobec skomentowania filmu opartego o pozostałe części. Na wstępie zaznaczę, że świat Terminatora zakończył się dla mnie na drugiej części a twór J. Mostowa uważam za błąd powstały wyłącznie jako odgrzewany kotlet do zarabiania pieniędzy.
1. Film
Terminatora: Salvation oceniam na 7/10 ze względu na to, że jest to dobry film do obejrzenia, jednak nie posiadający klimatu pierwszych dwóch części. Szczerze, to trudno się dziwić, gdyż z pościgu maszyny i człowieka lub dwóch maszyn za J. Connor'em, mamy tu wojnę ludzkości ze Skynet'em
Fabularnie film jest dość prosty a główny wątek w zasadzie nie oddaje atmosfery wojny wspominanej przez Kyle'a Reesa w pierwszej części.
Muzyka nie trafia tak samo jak kawałki skomponowane przez Brada Fiedela, jednakże nie można też na nią narzekać... jest po prostu bez szału.
Uogólniając T:S jest prawie dwugodzinnym filmem akcji, nastawionym na wybuchy i ciągły pościg. Niestety nie znajdziemy w nim kilkunastominutowych
sielanek, tak jak miało to miejsce w poprzednich Terminatorach. Ponadto całokształt filmu psuje ograniczenie wiekowe PG-13, w którym ogień zastępuje krew.
2. Plusy
1) Wg mnie zdecydowanie lepszy od Buntu Maszyn
2) Naprawdę przyjemne dla oka efekty
3) Liczne nawiązania do poprzednich części: kawałek Guns & Roses "You could be mine"; zdjęcie Sarah Connor i kasety z jej nagraniami; słowa Reesa, gdy spotyka Marcusa; pojawienie się T-800 z twarzą Arniego; motyw z strzelbą i sznurkiem;
4) postać Marcusa Wrighta i wątek z nim związany
5) Wygląd T-600
6) ukazanie post nuklearnego świata ( jestem fanem Fallout'a i po prostu maksymalnie wbiło mnie to w fotel)
7) Ciekawy motyw z podziemnym kompleksem z początku filmu
8) piękny moment, gdy Marcus z w połowie oszpeconą twarzą patrzy się przed siebie... taki smaczek nawiązujący do sceny Arnolda z T#
3. Minusy
1) Momentami gra C. Bale'a jako J. Connora... drażniły mnie jego nienaturalne wrzaski podczas walki
2) Zakończenie filmu w stylu amerykańskim (znając życie Marcus zostanie wskrzeszony -> mogli mu w zasadzie wszczepić baterię jonowo-litową z T-800)
3) Osobiście nie mam nic do nowych terminatorów ( mototerminator, zwiadowca, mech ), ale mogło być ich trochę więcej, aby odczuć, że jednak Skynet panuje nad zajmowanym terytorium ( np. Hunter-Killerów widać było w miarę często)
4) mało walczących T-600... marzyła mi się walka w stylu pokazanym w intrach z T2 bądź T#
5) odrzutowce Ruchu Oporu... trochę naciągane, ze mają lotniska bądź lotniskowce a Skynet jeszcze ich nie wykrył
6) Śmieszna ochrona bazy Skynetu
7) Momentami brak logiki: Connor przytrzymuje nogami tors T-600; Connor skacze do wody z ponad 20-30 metrów, gdzie przeciętny człowiek powinien zginąć; walka z T-800, który potrafi wykryć czuły punkt Marcusa, ale wobec Connora stosuje zwykłe pchnięcia i uderzenia; dlaczego Connor nie uciekł od razu z Reese'm i Star z podziemi i nie wysadzili kompleksu z T-800 wewnątrz; motyw z odpornością T-800 na roztopiony metal i ciekły azot; reanimacja Marcusa za pomocą akumulatora (już widzę jak jakiś genialny Amerykanin udziela w identyczny sposób pomocy bo widział to w filmie); ograniczenia PG-13, dzięki któremu momenty z krwią można wyliczyć na placach jednej ręki; dlaczego Skynet nie zabił Kyle'a skoro to on był priorytetem do nienarodzenia Johna Connora;
8) W jaki sposób Cyberdane Systems istnieje w 2003 roku, skoro został unicestwiony w 1995 a w 2004 program Skynet był przejęty przez wojsko ( chyba, że CS było wielką korporacją albo pozostałości firmy i programu zostały przejęte przez armię
9) T-800 przebija Connorowi pierś na wylot metalowym dragiem a on ma wystarczająco dużo siły, aby zostać przetransportowanym na pustynie i dodatkowo czekać, aż reszta rozkmini kto poświęci swoje serce