To jest po prostu najlepszy film jaki w życiu widziałem! Nawet po prawie 20 latach ani trochę się nie zestarzał.
Hm...poniekąd potwierdzam ;) Wprawdzie moim numerem 1 jest inny, ale ten na pewno jest w czołówce moich TOP. Co tu dużo mówić - po prostu Klasyk.
Tak naprawdę to jeden z nielicznych filmów, który mnie wychował. Mając zaledwie 7/8 lat otrzymałem T2 na kasecie VHS (he, to były czasy) i oglądałem go raz za razem - ogółem licząc: około kilkadziesięciu razy.
Po dziś dzień czasami wracam do niego i tak naprawdę dopiero teraz jestem w stanie dostrzec majstersztyk ścieżki dźwiękowej, który wręcz idealnie oddaje klimat całemu filmowi (wg mnie chyba najmocniejszy aspekt filmu).
Masterpiece i tyle...