Jakby wyglądał obraz z oczu T-1000 (T-800 wiemy) i czemu nie został przedstawiony w filmie ? a przecież było by to ciekawe poznanie bardziej zaawansowanej technologi od T-800
Też kiedyś o tym myślałem, ale być może taki specyficzny model robota (?) po prostu "odczuwał" otoczenie i reagował na nie równie zagadkowo jak zagadkowe było całe jego funkcjonowanie. Nie posiadał przecież ruchomych części, a T-800 czy T-X owszem. Oczy u T-1000 nie istniały. Takie jest moje zdanie.
T - 1000 to bzdura, jak robot może być płynnym metalem i to w całości bo T - X to jeszcze rozumiałem, że jakaś powłoka jest w stanie coś odtworzyć, ale to też naciągane. Dla mnie najfajniejszymi robotami były T - 600 (T4 ocalenie) i T - 800/850 (wszystkie części) no i może T - 1 z T3 ten na gąsienicach z minigunami.
Nie ma jak ludzie szukający naukowego wytłumaczenia dla działania robota przysłanego WEHIKUŁEM CZASU z przyszłości, w której SUPERKOMPUTER wywołał wojną nuklearną i światem zawładnęły ROBOTY, to wszytko ma podstawę naukową i jest możliwe jak nie wiem co, konstrukcja T1000 to wymysł scenarzystów, udany, bardzo dobry , ciekawy i nietypowy, a ze niby wg niektórych ludzi jest to bzdura to co z tego.
Dobre pytanie. Co do naukowego wytłumaczenia, to miałem okazję zapoznać się z bardzo okazałymi dodatkami do T - 2 w interaktywnej wersji jakby to powiedzieć, książkowej, uzupełnionej wstawkami filmowymi, animacjami (dosłownie T -2 rozłożony na części pierwsze), i był tam właśnie między innymi rozdział o nanotechnologii gdzie "starano" się udowodnić, że technika płynnego metalu może być kiedyś faktycznie osiągalna w ogóle, a także w miarę możliwości wyjaśniona struktura i opis "działania" T -1000. Polecam fanom, tylko wszytko po angielsku ;)
A co do tematu to sam Cameron wspomniał, że T -1000 był robotem który właśnie odczuwał otoczenie poprzez kontakt fizyczny. Jego "poznawanie" świata odbywało się przed dotykanie przedmiotów, ludzi itp. itd. po czym wiedział z jakim obiektem miał do czynienia i wiedział jak on działa. Istnieje wycięta scena filmu gdzie T - 1000 przeszukuje pokój Johna w taki właśnie sposób, macając wszystko co ma pod ręką, więc nie dało się u niego wyróżnić na przykład elementu procesora, który miał już coś zarejestrowane. On po prostu uczył się na bieżąco. Co do "widoku" z jego perspektywy to wydaje mi się, że był bardziej "ludzki" niż w T - 800.
Według mnie T-1000 widział tak samo jak postać której to wygląd przybrał. Gdy zmienił się w Sarę, czy w przybraną matkę Johna, mówił ich głosami więc korzystać z ich narządu wzrokowego też pewno mógł, co daje - T-1000 widzi świat tak samo jak my czy każdy inny człowiek.
A czy my właśnie nie widzimy przez moment oczami T-1000? Na początku filmu gdy zbliża się do pierwszej ofiary - policjanta? Obraz jest naturalny, nie komputerowy - może on tak właśnie widział?