Ja płakałam. Za każdym razem, a oglądałam T2 chyba ze sto razy w ciągu 15 lat. Tak mam na filmach Camerona. Nic na to nie poradzę ;)
Chociaż ja jak przystało na prawdziwego terminatora nie rycze to juz chyba wiem dlaczego płaczecie jak powiedział T800 w finałowej scenie.
Jestem kobietą, wzruszyłam się na Titanicu, a rozpłakałam jak bóbr na Terminatorze, coś zemną nie tak? :D
Masz je w moim profilu :D Przy okazji dzięki za przypomnienie, już dawno miałam je tam wpisać :P
Tak się składa, że ja też jestem kobietą, a Terminatory 1 i 2 to moje ukochane filmy:) Na wspomnianej scenie w T2 zawsze zalewam się łzami ... ;)
kiedy to przeczytałem to w głowie odtworzyła się muzyka z m jak miłość gdy dzieje sie tam cos złego :O
xD
Płakać to przesada,ale przyznam że troszkę zawilgotniały mi ślepia.
Co tu duzo gadać,to najlepszy film z Arnim,i jeden z najlepszych obrazów SF w historii kina.
wzruszylo mnie i w scenie gdzie zrywal sobie skore z reki tez, przeciez musialo go to bolec jak holera :((( :P