Dlatego, że wraz z filmem "Avatar" na fm pojawiło się dziwne zjawisko. W każdym razie przed premierą filmu Camerona nie miało to takiej skali. Dziesiątki tysięcy dzieci ruszyło po projekcji na inwazję internetu, by opowiedzieć jak wspaniały był to film i jak bardzo zmienił ich życie i jak to odwiedzali potem kino po 37x tylko po to by po raz kolejny obejrzeć niebieskie koty. Na necie trafili na portal Filmweb.pl a tam po zafundowaniu 10tki Avatarovi dzieci zobaczyły, że jest coś takiego jak ranking i - co zgoła zdenerwowało dzieci - Avatar nie jest na pierwszym miejscu. Przy okazji dzieci odkryły, że na fm jest też wiele innych wspaniałych obrazów, które ostatnimi czasy oglądały (Hannah Montana, Transformers, High School Musical, Justin Bieber i jego koncert, po którym "szczena opada"). Siłą rzeczy dały 10tki, ale to było mało, Hannah Montana za cholerę nie mogła wskoczyć do pierwszej 10tki. A Avatar na 26tym miejscu kłuł w oczy - musiał być na pierwszym! No więc setki tysięcy dzieciaczków, które już zdążyło na dobre zadomowić się na FM postanowiło coś z tym zrobić. Jako że granie w piłkę na dworze jest nudne, koledzy z piaskownicy grabki zabierają, a na CS'a zawsze są nocki, dzieci postanowiły zająć się prawdziwie twórczym i przynoszącym niezwykłe profity zajęciem. Każde dziecko postanowiło, że poświęci 3-4 godziny dziennie na zakładanie możliwie największych ilości kont. Rzecz jasna zasyfiły tak nie tylko FM ale też poczty różnych portali, gdzie musiały też założyć kolejne mejle. Gdy już 100 kont na łeb było gotowe, dzieci zaczęły logować się z każdego z nich i wciskać 10tki Avatarovi, Hannie Montanie... and so on... Jednocześnie dzieci skapowały, że proces topowania swoich plastikowych idoli i swoich filmowych arcydzieł pokroju transformers 2 można znacząco przyspieszyć - wszystkie inne filmy, a najlepiej te z pierwszej setki trzeba zgnoić "a maxa", bo to będzie takie "sweetaśne i wogule KUL". Tak więc każdy film, który stanął na drodze Avatarovi czy Montanie musiał dostać najniższą możliwą ocenę - a że 0/10 dać się nie dało, to niech będzie 1. W końcu, po iście tytanicznej mrówczej pracy dziesiątek tysięcy dzieci UDAŁO SIĘ!. "Filmowe gufna" takie jak "Terminator 2", "Predator" czy "Robocop" wyleciały z top 100 i skończyły ze średnią często poniżej 7, no bo wiadomo "Avatar ma super efekty, a to stare gufno nikt nie oglada", albo "ale gufniane efekty, Avatar rzondzi", "Robert Pattinson to super aktor, a Hopkins to stary dziad".
Niestety, sytuacja normalnych użytkowników tego portalu przypomina teraz sytuację Burów w RPA - jesteśmy na wymarciu.
Już wiesz dlaczego ?

True. Ale po przeczytaniu tego śmiałem się przez łzy.

Doskonale pamiętam ten syf. Ciekawe gdzie teraz wyznawcy Avatara, czyżby wyprodukowali kolejną mega-super-giga-tetra produkcję?

To niestety prawda, chociaż nie jestem w stanie w 100%-ach tego przyznać, bo kiedy się pojawiłem, to się uspokoiło. Bardzo lubię Avatara, uważam że naprawdę dobrze się go ogląda i ma - tylko się nie denerwujcie - ciekawą fabułę. Sam pomysł z avatarami był dla mnie bardzo ciekawy i całkiem oryginalny, mimo że dalej fabuła już potoczyła się trochę schematycznie. Jednak na myśl by mi nie przyszło zakładać setek kont by poprawić mu średnią. Nie chciało by mi się! Z tego co czytałem, jednak tego typu produkcje jak Terminator nadal spadają w rankingu. Fanów Avatara troche ciężko oskarżać, bo większości z nich poprostu już nie ma na filmwebie (można ich spotkać na forach poświęconych Avatarowi), chociaż w sumie kto wie. Seriale w stylu Hannah Montana też mają raczej niskie średnie.

"Dlatego, że wraz z filmem "Avatar" na fm pojawiło się dziwne zjawisko. W każdym razie przed premierą filmu Camerona nie miało to takiej skali. Dziesiątki tysięcy dzieci ruszyło po projekcji na inwazję internetu, by opowiedzieć jak wspaniały był to film i jak bardzo zmienił ich życie i jak to odwiedzali potem kino po 37x tylko po to by po raz kolejny obejrzeć niebieskie koty. Na necie trafili na portal Filmweb.pl a tam po zafundowaniu 10tki Avatarovi dzieci zobaczyły, że jest coś takiego jak ranking i - co zgoła zdenerwowało dzieci - Avatar nie jest na pierwszym miejscu." itd.

Wiesz co? Nie wiem czemu na maila mi przyszło powiadomienie o odpowiedzi, skoro żadnej tutaj nie było. Mniejsza o to. Jeszcze raz przeczytałem twóją wypowiedź i uważam że jest nieobiektywna. Nie wiem kto zaczął, ale fani Avatara nie byli jedyni. Przecież nawet fani Ojca Chrzestnego, tego jakże genialnego arcydzieła to robili i wklepywali jedynki Avatarowi żeby spadł możliwie jak najniżej. Pamiętam na forum Avatara trolli, którzy się przyznawali że zakładają tysiące kont, żeby dać avatarowi 1. Były też osobniki które celowo wchodziły na inne fora, pisały że jedyne arcydzieło to Avatar, a innym filmom dają jeden, aby denerwować użytkowników i aby Ci wchodzili na forum Avatara i w ramach zemsty dawali jedynki. Mozna znaleźć wypowiedzi "Avatar to dobry film, ale dajmy 1". Z tego co mi wiadomo to głównie przez antyfanów Avatara, oberwało się wszystkim produkcjom Camerona, ale tego nie jestem już w stanie potwierdzić, bo to jedynie słyszałem.