PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=992}

Terminator 2: Dzień sądu

Terminator 2: Judgment Day
1991
7,6 274 tys. ocen
7,6 10 1 273757
8,3 52 krytyków
Terminator 2: Dzień sądu
powrót do forum filmu Terminator 2: Dzień sądu

wogóle nie ma o czym mówić że niby jedynka jest lepsza.terminator 2 zmiótł jedynke.film jest bardziej klimatyczny ma bezprzecznie lepszą muzykę,efekty specjalne,głębie.jedynka też jest spoko ale bardzo widać na niej upływający czas co nie tyczy się dwójki. o 3 części nie będe wspominał bo każdy wie ze daleko mu do poprzednich części.zmienił się reżyser i tyle.już przed premierą wiedziałem ze będzie kicha

_mosquito_

JA:
"Wiem po co to robisz, może nawet tego nie wiesz ale podświadomie chcesz pokazać jaki jesteś fajny bo cenisz starszą klasykę a my jesteśmy idiotami bo bardziej lubimy młodszy film. nie tacy wyjadacze kina ja Ty..."

TY:
"Przyznaj się chciałeś zrobić ze mnie idiotę i człowieka, który się nie zna na filmach, ale Ci się nie udało!"

Teraz udowodniłeś że miałem rację o wielki znawco filmów i s-f

ocenił(a) film na 8
Warchlak

To nie było do Ciebie Warchlak tylko do dezertx
Chodziło mi tu o "Noża w wodzie" - o kłamliwy tekst dezertx.
Co też nie umiesz czytać Warchlak?
Nie o to bym Cię nie podejrzewał, zdajesz się mądrzejszy od dezertxa.
Pzdr ;)

_mosquito_

Tu mnie zaskoczyłeś pokazałeś szacunek w pewnym sensie "wrogowi" duży plus. ale nie ważne do kogo pisałeś, pokazałeś że to chcesz udowodnić jednak my nie jesteśmy entuzjastami gatunku s-f, po prostu patrząc na całokształt uważamy że t2 jest wyjątkowy i genialny, to samo napiszę o t1...ale... ;] jakoś bardziej lubię wracać do 2 i tyle.

_mosquito_

Jestem zbyt styrany żeby się bardziej rozwijać ale gdzie ja napisałem że T2 jest lepszym s-f od T1? Ty sobie ubzdurałeś że tak mówimy... nie szufladkujemy tych filmów pod gatunek i nie oceniamy przez pryzmat ich wyznaczników. Patrzymy ogólenie na to jak na film, nie s-f tylko po prostu film i nam się bardziej podobał T2 od T1 proste, co nie znaczy że T1 jest słaby. Czepiłeś się s-f a my mamy gdzieś te podziały, Ty sobie ubzudrałes to. Jeśli mówisz że klimat z T2 jest w wielu filmach po prostu go nie czujesz, ona jest naprawdę wyjątkowy. T1 dzieje się głównie w nocy, w mroku, przez to jest bardziej straszny. O czym mięli gadać w T2 jeśli większość była opowiedziana w 1? Przewodni wątek fabuły był już jasny. Może boli Cię to że nie mówią tak dużo o nieznanej nam przyszłości a akcja dzieje się w teraźniejszości? Jak zarzucasz T2 że to kino akcji to ja moge zarzucić że T1 miała elementy romansu i erotyki, lub dramatu... akcji też było dużo w T1 tylko mniej efekciarskiej. Nigdzie nikt nie napisał o efektach za to Ty sobie ubzdurałeś po raz kolejny że nas jarają efekty. Efekty w T1 też były wyjątkowo dobre jak na swoje czasy. Jeśli chodzi o starzenie się filmu nie mam na myśli poklatkowego szarpanego ruchy w T1 ani CGI w T2. Po prostu oglądając T1 od razu widac że ten film ma swoje lata w ogólnym kształcie nie patrząc na efekty ani na gorszej jakości taśmę filmową, za to oglądając T2 można odnieść wrażenie (bez patrzenia na efekty) że ten film jest o wiele młodszy. Czy przez to że jest dużo akcji to jest to mniej s-f? Czym jest s-f? nie będę definiował ale odniose się do samych fundamentów - jak sama nazwa wskazuje jest to seans fikcyjny, czy fikcji jest mniej w T2? wiem że bardzo to uprościłem... Niby czemu w T1 są roboty a w T2 cyborgi? Co ty mamroczesz? jesteś fanem blade runnera a nie wiesz czym jest cyborg a czym jest robot? gratuluję. nie jestem wielkim fanem s-f i nigdzie nie powiedziałem że t2 jest lepszym s-f od T1. Za to Ty w 70% swoich wypocin starasz się udowodnić że tak mówię i ripostujesz... gdyby nie pwstał nigdy T1 a tylko T2 okrzyknął byś go wyjątkowym genialnym i przełomowym. Wiem że może jest bardziej komercyjny i pod publikę ale ma klimat i naprawdę nie jest gniotem jaki masy dookoła. To jest tak jakbyś powiedział że alien 2 jest gniotem bo nie ma tam już tyle fabuły co w 1 tylko sama rzeźnia... pozatym radzę poczytać definicję horroru i thrillera i prosze nie wrzucaj mi tu wyrwanych z kontekstu cytatów z definicji ;) cały czas podajesz nam jako przykłady filmy które były przełomowe pod względem fabuły, jak niby sequel ma być nadal przełomowy jeśli jest to rozwinięcie poprzedniego wątku? a twierdząć że dark knight jest lepszy od T2 ośmieszyłeś się już kompletnie...

ocenił(a) film na 8
Warchlak

Do Warchlaka

Hahahaha czym jest s-f??
S-F to nie fikcja znawco, nie wszystko co fikcyjne jest science-fiction!

Wiesz co to w ogóle jest science-fiction? Pytanie retoryczne, bo widzę, że nie masz zielonego pojęcia o s-f, a nawet o języku angielskim, bo choć po części byś to rozszyfrował.
Science-fiction jak sama nazwa wskazuje to fantastyka-naukowa, tak fantastyka, ale naukowa i nie ma z kinem akcji typu Rambo nic wspólnego!

W Terminatorze 2 były cyborgi, a nie roboty! W terminatorze 1 też są cyborgi! W ogóle Terminator to cyborg, a nie jakiś robot, bo to jest wielka różnica! ale ty tego nie pojąłeś pisząc o robotach!

Same jednak postacie cyborgów nie czynią s-f z Terminatora 2, bo to jedynie elementy s-f, a nie s-f!
Potrzebna jest też fabuła s-f, której temu filmowi brakuje!

W Blade Runnerze nie ma cyborgów, ani nie ma robotów androidów!, tam są jedynie replikanci, a to już kolosalna różnica, widać, że nie wiesz nic o s-f Warchlak!

Nawet gdyby był tylko Terminator 2 nie nazwałbym go genialnym filmem bo to przeciętny film akcji, a już s-f to z niego zupełnie marne.
Nie patrze na Terminatora 2 jako na kolejną część serii, ale jako na film a ten jest słaby i tyle.

Pzdr ;)

ocenił(a) film na 8
Warchlak

"a twierdząc, że dark knight jest lepszy od T2 ośmieszyłeś się już kompletnie..."

Tak? Ośmieszyłem się? Dark Knight jest wiele lepszy począwszy od scenariusza, o wiele lepszych efektów, gry aktorskiej, szczególnie Ledgera, no i klimatu itp. Lepszy jako film akcji i tyle, film na poziomie, choć spieprzyli końcówkę tą amerykańskością, ale 75 procent filmu wyszło na 9/10, końcówka na 5/10, średnia zdecydowanie wyższa niż Terminator 2!
I nie muszę być fanem Batmana, aby to stwierdzić.


To jak wygląda Terminator w kwestii efektów, taśmy, sprzętu itp. wynika z jego budżetu, miał tak niski budżet jak filmy Barei za komuny w Polsce, to co mieli lepszego technicznie zrobić! Nadrobili genialnym scenariuszem, którego T2 nie posiada, o ile scenariusz T2 w ogóle istnieje przy T1, bo jest naprawdę słaby i pod publiczkę, obniżono też próg wiekowy.
To co zrobił Cameron w jedynce to mistrzostwo świata przy tej kasie, a film kosztował mniej niż polska Seksmisja i to sporo!

Nie ważne, że Terminator 2 to sequel! Jest po prostu kiepski i tyle.
Przykładowo Mad Max 1 jest najsłabszy z serii, a i tak nie zmienia to faktu, że cała seria jest do bani.

Sam sobie poczytaj definicje horroru i thrillera, bo Terminator 1 to thriller s-f i tyle.

Co do Aliens to jest to bardzo dobra kontynuacja Aliena, ponieważ zawiera cechy rasowego action s-f w przeciwieństwie do Terminatora 2, który jest takie homo nie wiadomo, raczej filmem akcji i to przeciętnym - jedyne co to efekty są w miarę jak na dzisiejsze czasy, czyli takie jak w co drugim dzisiejszym filmie.

Pzdr ;)

ocenił(a) film na 8
Warchlak

Terminator 2 to takie samo zeszmacenie legendy Terminatora 1 jak
Aleien vs Predator dla serii Alien i Predatora 1.

To samo, z filmów s-f zrobiono głupawą akcję dla 12 latków.

Pzdr ;)

ocenił(a) film na 8
Warchlak

Poza tym ile razy mam pisać, bo nie dociera do was, że chodzi o poziom tego filmu, jest słaby i tyle, poza stroną wizualną nic sobą nie reprezentuje.

A Terminator 1 efekty ma słabe nawet jak na lata 80te, to są efekty na miarę 77 roku (Star Wars, Bliskie Spotkania) a nie na miarę 84 roku, ale o kasę się tu rozchodziło i tak na ten budżet to mistrzostwo świata.
Scenariusz za to to rasowe s-f.

Terminator 2 owszem ma ładne zdjęcia, efekty (był z 90 razy droższy jak nie lepiej, to musi być odpicowany) ale nic poza ty, nic poza rozrywką.
Nie chodzi o klimat, nie chodzi o noc, tylko o brak treści s-f. W jedynce te treści zajmowały z 40 procent w samych dialogach, rozumiem, że było to już tu opowiedziane, ale zamiast głupiego przybijania piątek z Terminatorem i innych scen rodem z kina familijnego powinny się pojawić treści s-f, a tu klops, poza tekstem o T-100, że ten jest z płynnego metalu to nic już nie było, tylko strzelanka, gdyby okroić do strzelania Terminatora 1 to film miałby 15 minut, a w Terminatorze 2, tyle było s-f na cały 2 godzinny film, szkoda niewykorzystanej szansy.

A sam film przeciętny, nawet na swój gatunek, Szklana Pułapka fabularnie i klimatycznie bije go na głowę.

Pzdr ;)

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

Przepraszam, zawiodła mnie pamięc. Nie miałem na celu oczernienie ciebie na tym forum- nie jesteś pępkiem świata. Chciałem ci tylko pokazac, że każdy może miec własne zdanie [TDK ci się podoba, mi tak średnio- przereklamowany]

Jeśli chodzi o cytaty- chodziło mi o np.:
mówisz w imieniu ludzi którzy czytają Dicka,Lema, Clarke'a, że 99% napisało, że Terminator II jest przeciętny. Robiłeś jakieś badania-ankiety czy to tylko twoje szacunki "na oko"?

Co do wyższości TI to ja się nie zgadzam. Kto powiedział, że Cameron nie zrobił jej dla kasy? Wręcz przeciwnie. Moim zdaniem to druga częśc jest bardziej autorskim filmem. Pierwsza częśc była robiona przy małym budżecie, dlatego nie mógł wprowadzic wszystkich swoich pomysłów. Po tym jak I zarobiła kokosy Cameron mógł zrealizowac sequel z większą swobodą i przy lepszych środkach.

Klimatu z jedynki nie ma co porównywac. Pierwszy treminator był takim sobie thrillerkiem sf. Tylko końcówka go ratuje. Noatomiast w dwójce mamy ciągłą atmosferę osaczenia i świadomośc niezniszczalności T1000 przed którym można tylko uciekac. Kilka elementów humorystycznych ja zapisuję na plus. To takie oczko puszczone przez reżysera do widzów.

ocenił(a) film na 8
dezertx

Do dezertx

1) "Przepraszam, zawiodła mnie pamięc. Nie miałem na celu oczernienie ciebie na tym forum- nie jesteś pępkiem świata. Chciałem ci tylko pokazac, że każdy może miec własne zdanie [TDK ci się podoba, mi tak średnio- przereklamowany]"

W porządku, nie gniewam się, każdy może się pomylić. Nie jestem żadnym pępkiem, ale to co napisałem jest oczywistością, niezależnie czy ktoś to popiera, czy nie.
Co do TDK to nie chodzi o to, że jest to takie arcydzieło, bo nie jest, ale film stoi na znacznie wyższym poziomie od Terminatora 2!
TDK ma lepszy scenariusz, zdecydowanie lepsze aktorstwo!, o wiele lepsze efekty wizualne, co do klimatu to nie porównuje to dwie różne rzeczy.
Owszem słowo arcydzieło w stronę TDK to za dużo na ten film, ale jest on na znacznie wyższym poziomie od Terminatora 2, jest zdecydowanie kinem ambitniejszym. Przereklamowany? Większość filmów jest przereklamowana, tzn. nie są aż takimi arcydziełami jak się o nich mówi.

2) "Jeśli chodzi o cytaty- chodziło mi o np.:
mówisz w imieniu ludzi którzy czytają Dicka,Lema, Clarke'a, że 99% napisało, że Terminator II jest przeciętny. Robiłeś jakieś badania-ankiety czy to tylko twoje szacunki "na oko"?"

Nie, to nie są moje szacunki, poczytaj trochę prasy o s-f to się zorientujesz, że Terminator 2 jest przeciętny.
A poza tym jak mam się wypowiadać?

Powiedz mi w jakim gatunku Terminator 2 jest twoim zdaniem arcydziełem?
No w jakim?

Ja takiego gatunku nie widzę, bo to średni film.
A Terminator 1 jest arcydziełem gatunku s-f!

To, który Terminator jest lepszy, niearcydzieło, czy arcydzieło?

Gatunków kina jest bardzo wiele, ale każdy ma swoje arcydzieła, czytaj filmy wybitne i taki jest Terminator 1.

Terminator 2 to ogólnie film bardzo fajny, ale arcydziełem go nazwać nie można, bo do tego mu wiele brakuje, to średni film, ale świetne kino rozrywkowe, nic więcej.

3) "Co do wyższości TI to ja się nie zgadzam. Kto powiedział, że Cameron nie zrobił jej dla kasy? Wręcz przeciwnie. Moim zdaniem to druga część jest bardziej autorskim filmem. Pierwsza częśc była robiona przy małym budżecie, dlatego nie mógł wprowadzic wszystkich swoich pomysłów. Po tym jak I zarobiła kokosy Cameron mógł zrealizowac sequel z większą swobodą i przy lepszych środkach."

Nie zgadzasz się co do wyższości T1 nad T2?
To znaczy, że dla ciebie film nie będący arcydziełem jest lepszy od arcydzieła?
Rozumiem można nie lubić s-f, ale T1 to arcydzieło i trzeba to szanować, nie jest dla wszystkich, jest dla tych co lubią s-f, a tych jest mało, co innego z kinem akcji jakim jest T2, tam tak elementy s-f nie rażą przeciętnego zjadacza chleba, film jest dla szerszej publiczności tak jak muzyka Mandaryny, czy Disco Polo taka komercja, Terminator 1 jest jak rock progresywny, albo death metal coś doskonałego w swoim gatunku, ale tylko znający się na s-f to w pełni doceni.

Wszystkie filmy robione są dla kasy, wszystkie, nawet Bergman robił filmy dla kasy, był reżyserem i z tego żył, ok?

Różnica pomiędzy Terminatorem 1 a Terminatorem 2 jest taka, że T1 to kino właściwie niezależne, zrobione poza jakąkolwiek wytwórnią, nikt nie chciał tego puścić, bankrutujący ORION się dopiero na to zgodził.
Terminator 1 miał budżet mniejszy niż polska kultowa Seksmisja, a porównaj efekt.
Terminator 1 - jak wypowiedział się Cameron to najambitniejsze dzieło jego życia.
Terminator 1 był właśnie filmem autorskim, kinem ambitnym, niezależnym Camerona, robił co chciał, żaden producent się nie wtrącał!
Gdybyś czytał wypowiedzi Camerona w magazynie s-f to wiedziałbyś, że Cameron wprowadził wszystkie pomysły jakie miał mimo tak niskiego budżetu, stworzył Terminatora jako maszynę to było najważniejsze, a film miał być utrzymany w konwencji cyberpunku, wszak Terminator to cyberpunkowe s-f, Terminator to cyborg, ten film miał tak wyglądać.
Kasa mogła dać jedynie to, że wyglądałby jak Blade Runner, miał lepsze efekty, lepszą taśmę, więcej powtórek ujęć, lepszą jakość po prostu i
parę scen więcej, ale jego koncepcja by się nie zmieniła, to miał być cyberpunkowy film i taki jest!
Jak ktoś nie trawi cyberpunkowego s-f to sama postać cyborga Terminatora powinna mu przeszkadzać.


Terminator 2 - to film komercyjny, zrobiony dla jak najszerszej publiczności, nie tylko tej s-f, za grube dolary, aby się zwrócił i przede wszystkim zarobił na siebie.
Gdzie tam masz autorskie kino?
Filmy za takie siano nie są autorskie, tam rządzą producenci, nawet nie zauważysz jak wytną ci połowę filmu bo zbyt niewygodna z jakiegoś powodu, obniżą wiek odbiorców, dodadzą więcej fajerwerków, aby nie było kontrowersyjnych scen itp.
Nawet Blade Runner ucierpiał na produkcji w dużej wytwórni i Scott musiał po latach zrobić wersję reżyserską, bo producenci spłycili mu jego dzieło!
Uwierz mi Cameron przy Terminatorze 2 miał bardzo mało do gadania, tam rządzą producenci, oni wiedzą lepiej, to cena komercji, tak jak dziś u nas, a tą rolę to zagra Brad Pitt bo to przyciągnie publikę, kij w oko, że się nie nadaje, reżyser nie ma wyboru, wezmą scenariusz i go zwolnią i ktoś inny wyreżyseruje film, bo i tak się zwróci tak jak Alien vs Predator. Lepsze środki to on miał, ale jak się wypowiadał, swobody za grosz, bo producenci z wytwórni byli najważniejsi i tyle.

4) "Klimatu z jedynki nie ma co porównywac. Pierwszy treminator był takim sobie thrillerkiem sf. Tylko końcówka go ratuje. Noatomiast w dwójce mamy ciągłą atmosferę osaczenia i świadomośc niezniszczalności T1000 przed którym można tylko uciekac. Kilka elementów humorystycznych ja zapisuję na plus. To takie oczko puszczone przez reżysera do widzów."

Hahahaha tylko końcówka go ratuje?
Koleś wiesz co to thriller s-f? Terminator 1 jest wzorem dla tego gatunku, film jest doskonały od 1 do 100 minuty!
Jeśli według Ciebie ratuje go końcówka to Blade Runnera w twoich oczach nie ratuje nic!
Te humorystyczne akcenty w T2 psują cały klimat filmu, cóż ciekawy jestem jakby z takimi wstawkami wyglądała Psychoza, pewnie byłoby śmiesznie jak w Terminatorze 2.

Pzdr ;)

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

To żeby zgasić pana mosquito( bo zaraz przepisze nam całą książke s-f xD),powiem tylko tyle a w zasadzie kogoś zacytuje;];];].
Lepszego terminatora niż terminator 2 już nie będzie.To są słowa samego Jamesa Camerona po tym jak krytyka zjechała terminatora 3.I jeszcze jedno,próbujesz grać tutaj doświadczonego pana, wmawiając innym że terminator 2 jest gorszy bo nie jest czystym kinem s-f. Jak byś chciał wiedzieć to Cameron od zawsze chiał zrobić film na miare terminatora 2. Nieprawdą jest to że terminator 2 to podróbka jedynki(zauważcie że akcja ciągnie sie podobnie). Prawdą jest to że terminator 1 jest szkieletem dwójki. Jak już wspominałem Cameron chciał zrobić film na miare dwójeczki,niestety niski budżet mu na to nie pozwalał. Dzięki terminatorowi z 1984 roku zarobił tyle by swoją wizje doprowadzić do końca. Sam Cameron zawsze wolał filmy akcji z elementami s-f(myślisz że dlaczego tak zmienił kontynuacje obcego??? :P:P:P),to jest jego styl. Z terminatora(1984)nie dało by sie wprowadzić elementów akcji, ponieważ budżet na to nie pozwalał(nawet pościgi były robione w sposób archaiczny),nie były przeprowadzane w pełnym biegu,inne samochody specjalnie zwalniały by samochody bochaterów nabrały tęmpa.Cameron dostał swoje pieniążki i pokazał to co chciał pokazać i tyle. A jeśli o mnie chodzi to ciesz sie że terminator nie powstał odrazu za duże pieniądze bo wtedy nie powstałby terminator 1 który też uważam za wybitny,a tak mamy fanów podzieloych(która część lepsza)lub fanów obu części do których ja sie zaliczam.

ocenił(a) film na 10
agrest1989

sorki że jeszcze raz wysłałem,ale pomyliło mi sie i wysłałem to troche wyżej heheh

ocenił(a) film na 8
agrest1989

do agrest

Hahahaha rozbawiłeś mnie
Przeczytaj artykuł z wypowiedzią Jamesa Camerona z magazynu Science-Fiction z marca 2006 roku!

Tam James Cameron wyraźnie się wypowiedział, że amerykańska akademia filmowa uznała Terminatora 2 za film najbardziej kasowy i najlepszy film Camerona zaraz po Titanicu, jednak James Cameron się do tego nie przychylił i powiedział:
"W sensie pojęcia komercji i kina akcji to Terminator 2 był moim najbardziej udanym filmem. Jednak jeśli chodzi o kino na poziomie, kino ambitne to rozpatrując moje filmy co do ich wartości w samym kinie odpowiedź jest oczywista, że dziełem mojego życia jest film Terminator"

Otóż to James Cameron wyraził się jasno, że dziełem jego życia jako dobrego filmowca, a nie komercyjnego rzemieślnika jest Terminator z 1984 roku i tyle.

To tak, aby zatkać Ci usta.

A co do Terminatora 3 wypowiedział się jako o produkcji bardzo udanej, w której jako producent uczestniczył.

Terminator 1 to film ambitny stojący o klasę wyżej od następców

Terminator 2 i Terminator 3 to kino komercyjne, typowe kino akcji, na podobnym do siebie poziomie.

Pzdr ;)

ocenił(a) film na 9
_mosquito_

do mosquito

Jeśli uważasz że T2 i T3 są na podobnym poziomie to nie mamy już o czym gadać. Po twoim ostatnim zdaniu to myślałem że padne...

pzdr.

ocenił(a) film na 8
gandalf18_2

do gandalfa

A jaka jest niby różnica pomiędzy komercyjnym Terminatorem 2, a komercyjnym Terminatorem 3?? Pytam się?
Żadna, kino na takim samym poziomie....

Jesteś sentymentalny i tyle, tak wiem Terminator 2 był lepszy od Terminatora 3 bo był przed nim, hehe...
Kierujesz się sentymentem i tyle.

Pzdr ;)

ocenił(a) film na 9
_mosquito_

do mosquito

Nie kieruje się sentymentem , jak nie widzisz różnicy pomiedzy T2 a T3 to rzeczywiście się znasz:) , zgadzam się że obydwa filmy reprezentują kino komercyjne ale jeśli stawiasz je na jednym poziomie to pozdro :)

Dla mnie T3 jest już odgrzewanym kotletem ,inaczej niż T2 , które różniło się od poprzedniczki , a czy wypadło gorzej czy lepiej to już indywidualna ocena:)

Pozdro

ocenił(a) film na 9
_mosquito_

Mosquito,
moim skromnym zdaniem zakrawasz o fanatyzm w obronie pierwszego "Terminatora".
Wstrzymam się od opinii, która część jest lepsza i w jakiej kolejności winno się je wymieniać do ponownego ich obejrzenia w święta (jak czasu będzie więcej), ale uważam że w każdej części można znaleźć coś ciekawego.

Pierwszego "Terminatora" pamiętam najmniej, bo nie dość że oglądałem później niż dwójkę i późną porą, to i spodziewałem się czegoś innego. Ta część nie przypadła mi do gustu, ale zobaczę jak zareaguję na nią przy kolejnym seansie.
Do "dwójki" czuję spory sentyment - była tyle razy powtarzana w czsach podstawówki, że nie potrafię o niej myśleć inaczej jak dobrze (podobnie jak z "Obcym" i "Predatorem").

"Trójka" natomiast to pierwsza część serii z terminatorem w tytule, którą oglądałem także by skonfrontować obraz z opiniami krążącymi wśród fanów, a nie jak było wcześniej dla samej przyjemności. I dojrzałem w niej ciekawy pomysł na kontynuowanie historii Skynetu (teraz będą spojlery, więc nieobeznanym z filmem radzę przejść do następnego akapitu) - w wyniku ingerencji maszyn w przeszłość Connora jego historia tak się zmienia, że traci swe zdolności przywódcze (ukrywa się, był kryty przez matkę, więc teraz jest trochę zagubiony, ale i tak wie, że zawsze może liczyć na kolejną ingerencję z przyszłości i kolejnego Arnolda-obrońcę). Jedynym ratunkiem dla przyszłości jest córka wojskowego, która wie co nieco o maszynach SKYnetu i w przeciwieństwie do Johna umie nie tylko uciekać, ale także się bronić. Ostateczny brak happy-endu jest w pewnym sensie happy-endem dla Johna, gdyż jego życie nareszcie może nabrać sensu (chociaż co sugerował terminator - może też go nie nabrać), a sam finał pokazuje, że Connor stał się zwyczajną legendą z przypadku, a prawdopodobnie główną rolę w rebelii odgrywała jego nowa koleżanka.

Mimo iż nie pamiętam dokładnie pierwszej części, to nie wiem czemu uważasz ją za lepszą od drugiej w dziedzinie kina SF. Oba filmy igrają z konstrukcją czasu, co już samo w sobie sprawia, że stają się niedorzeczne i pogmatwane/uproszczone (są wyjaśnienia, ale na tyle proste i zdawkowe, że prowadzą do kolejnych paradoksów). W dwójce ten motyw zostaje dalej posunięty, bo Cameron dodaje jeszcze próbę zmiany przyszłości, co albo zmusza widza do pytań o możliwość zmiany przyszłości, albo odrzuca widza jako kolejny paradoks. W efekcie otrzymujemy dobre filmy SF, których jednak nie można określić dziełami tzw. hard SF.

Gdzieś dalej pisałeś również, że w dwójce jest za dużo akcji, co przysłania samą fabułę. To już jest kwestia gustu. W "Matrixie"akcja również przysłania fabułę, ale o jego genialności stanowi to, jak ciekawe z filmu można wyprowadzić dyskusje. To ostatecznie to sprawiło, że osoby inteligentne polubiły film, a przy okazji swym bełkotem zafascynowały mniej obeznanych z tematyką fanów (co w dobrych warunkach laboratoryjnych może prowadzić do przyspieszonego rozwoju rzeczonych :)). To także sprawia, że "Terminatory" stały się czymś wyjątkowym wprowadzając do rozrywkowego w zamyśle kina akcji kilka drobnych elementów SF bardzo ciekawych do roztrząsania między sobą.

Nie wiem jak, ale dodatkowo próbowałeś wykazać procentowy udział elementów SF oraz elementów akcji w dwóch pierwszych częściach. Jeśli byś rozpatrywał pod tym względem filmy SF, to by Ci wyszło, że rasowe (tak ok. 90% pomysłów SF) filmy SF, to zwyczajne efektowne gnioty. W prawdziwym zaangażowanym społecznie SF tak naprawdę częściej występują elementy dramatów lub innych gatunków. Litery SF nie znaczą nic, oprócz tego że fabuła wkracza w nieznane nam choć teoretycznie możliwe do zaistnienia rejony.

I dodatkowo śmieszne jest twierdzenie, że jak coś zostało uznane za arcydzieło, to już jest nietykalne i będzie już zawsze niedoścignionym wzorem (tak zrozumiałem wypowiedź o "Ojcu chrzestnym" w tym temacie). Otóż każdy czego innego szuka w filmie i jest wyznawcą różnych ideologii. Nie stworzysz dzieła, które by było na tyle uniwersalne, aby dogodziło i oświeciło wszystkich.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Khaosth

Już po świętach, a więc czas na kolejność:

III miejsce - Terminator 3 (7/10)
Ciekawy pomysł na kontynuowanie historii został żle wykorzystany głównie za sprawą kilku kiepskich dialogów, nieudanego castingu (najlepiej grają roboty) i przede wszystkim nie czującego klimatu reżysera. Za dużo nieciekawego humoru jak na tę serię

II miejsce - Terminator (7/10)
Również ciekawa fabuła, lecz z nieciekawym wątkiem miłosnym i również nie najlepszymi dialogami. Dla odmiany, w tej części terminator wypada dość blado, a dobre kreacje aktorskie stworzyły postaci ludzkie. Najtańsza z trzech części, a także i pierwsza, co odbija się w stronie technicznej filmu - nie złej, ale też i niesatysfakcjonującej. Klimat jest, ale za takim akurat nie przepadam

I miejsce - Terminator II (wersja reżyserska) (9/10)
Dzieło dopracowane w prawie każdym szczególe. Równie niezwykła historia, ciekawe wątki, wyraziste i dość wiarygodne postaci, wspaniałe aktorstwo w przypadku całej obsady, muzyka, świetne efekty i wiele pięknych symbolicznych scen (sen Sarah; niszczenie procesora T-101; rodzic idealny). Jak dla mnie - zdecydowany zwycięzca.

ocenił(a) film na 7
riddick1981

W czasie, gdy Terminator 2 był kręcony były po prostu większe możliwości techniczne, czego 1 mogła tylko pozazdrościć.
Wybór najlepszej części jest o tyle trudny, że każda z nich coś wnosi.
Ale chyba, jak większość z resztą - wybrałabym 2 :)
Za muzykę, fabułę, niesamowite dialogi i efekty.
To naprawdę trudny wyczyn przeganiać poprzednika - na ogół ludzie ze ślepym zaparciem udowadniają wyższość wszystkiego, co było pierwsze ;)

Czekam na część IV.