Wyśmienite kino akcji, do którego Arnold S. przyzwyczaił nas. Na cąłe szczęście film nie ma syndromu, skazy kolejnej bezdusznej kontynuacji. Akcja ma sens, bohaterowie logicznie uwikłani... No i ten nieziemski humor wplątany w najbardziej dramatyczne sceny. " Pogadaj z ręką" dodaje smaczku choć nie tak bardzo jak kultowe 'Hastalavista baby". Łzę w oku wywołuje scena jak Arnold wchodzi w korytaż kliniki dla zwierząt - prawie jak słynna scena z pierwszego Terminatora brak jeno dubeltówki z rózami w tle. Nie sposób nie zwrócić uwagi na nojpiękniejszego eliminatora-terminatora w historii kina - Kristanna Loken jako T/X... Oczka pływają i te jej lekkie schylenia głowy. Cyborg z raju... Fantastyczn zakończenie i zapowiedź kontynuacji... Mam nadziejęze S. nie zostanie gubernatorem i pojawi się w czwatrym Terminatorze....