Dwójka jest zdecydowanie lepsza. Czytałem w czasopiśmie FILM, jak Arnold wypowiadal się na temat filmu że jest bardzo wciągający i trzyma w napięciu - ale to jest bzdura. Od samego początku tak na prawdę wiesz co się stanie i nic nie jest w stanie cię zaskoczyć. Jedyne co werto podziwiać to efekty specjalne. Reszta DO BANI.
Trzecia część utraciła atmosferę słynnego Dnia Sądu, a walka pomiędzy dwoma terminatorami zaczyca cię w trakcie filmu nudzić.
Zastanawiające jest też to że na końcu terminator Arnold zapewnia Johna że jeszcze się zobaczą, gdzie sam wysadza się z tym drugim co jest dobrym wstępem do części 4-tej, ale tam chyba już nie będzie Arnoldzika no bo jak. Potencjalny Gubernator nie będzie więcej grał w filmach także dlatego że jest za stary :)))