ojej
troche przesadziłeś, sam lubie ambitne kino i leje z góry na wszystkie marne mniej czy bardziej romantyczne komedia jakie ostatnio wyrastają w polskim kinie jak grzyby po deszczu. ale uważam testosteron za w miare udany polski film ostatnich lat. poczatek fakt przydługi i nudny ale potem sie rozkreca. może obejrzałes tylko pierwsze pół godziny?
chyba nie ma faceta który by w tym filmie nie przejrzał sie jak w lustrze.
pozdrawiam

Powiem Ci, że jak jakoś nie widziałem w tym filmie "lustra". Obejrzałem cały i nie zauważyłem żeby się rozkręcił. Dalej zostaje przy swoim zdaniu.

a ile masz lat?:) jeśli mozna wiedzieć.

18, ale to niczego nie zmienia.

akurat zmienia dużo, poniewaz w filmie przedstawiony jest świat ok 30latków i ich problemy, ich sposób patrzenia na związek itp idt.
jak miałem 18 lat inaczej patrzyłem na życie, teraz mam 31 i świat diametralnie się zmienił.
pozdrawiam

Ok, w takim razie wrócę do tego filmu za 12 lat.

ja ostatnio klka razy trafiłem na filmy które podobaly mi sie kilka lat temu, po ponownym obejrzeniu okazało sie że nie są takie fajne. stwierdziłem ze nie bede ogladał kilku tytułów jeszcze raz. wole mieć dobre wspomnienia. :)
pozdro

smutny ten twoj swiat skoro tak patrzysz na zwiazki...

Dziwne, mam dokładnie 30 lat i uważam, że film jest denny i nudny do potęgi :/
W ogóle nie zczajam co w nim jest interesującego?

Ocena 1/10 to maks co mogę dać temu gniotowi.

"nie ma faceta, który by się nie przejrzał w ym filmie jak w lustrze"? hello, kolego? to, że ty jesteś seksualnym
frustratem, to nie znaczy, że każdy. dla mnie to film o zgraji looserów. jakie są dziewczyny -- wiadomo, że
wszystkie są dwulicowe i zakłamane, ale robienie o tym filmu to banał, każdy chłopak o tym wie i to jest
bardzo dobre. Wiedza o tym to najlepsza obrona -- poprostu cały czas należy być świadomym z kim ma sie
do czynienia ;) ale do lustra to tu daleko, kolego. wręc przeciwnie -- nie można być niwnym jak te kolesie na
filmie.

moze ogladalismy 2 rózne filmy, bo to nie jest na pewno obraz o seksualnych frustratach. element seksualności wystepuje, ale nie na poziomie jakichkolwiek frustracji.
natomiast mówiąc o lustrze, miałem na myśli historie i rozwoj zwiazków damsko męskich. a że ty pomyślałes o seksie, cóż jest takie powiedzenie że głodny to tylko o chlebie....

wybacz ale ten film nie uderza ani we mnie ani w moje przekonania, wyraziłam po prostu swoją opinię na jego temat "nie wadząc nikomu", a ty nie znając mnei zacząłeś mnie jechać za jedno jedyne z moich przekonań. gdybyś rzeczywiście skończył filmoznawstwo czy z czym się tam deklarujesz wiedziałbyś, że prawdziwy kinoman nie ogląda tylko tak "głębokich" filmów jak Psy czy Testosteron. poza tym ta dyskusja straciła już sens skoro piszesz o mnie nic o mnie nie wiedząc. jeśli taką przyjemność sprawia ci jeżdzenie po mnie i po moim guście, radzę ci założyć osobne forum, a teraz sory ale ja już na tym temacie nie będę się udzelać, bo nie warto zaśmiecać nawet archiwa filmwebu...

PS: i wyobraź sobie że ciekawość mnie nie zżera twojej odpowiedzi.......

to film dla facetow po przejsciach. jak przeczytalem masz 18 lat i ciebie to raczej rambo 4 powala na kolana. Ale sie jeszcze przekonasz w zyciu jak szokuąco prawdziwy i szczery jest ten film. ci co nie mieli do czynienia z kobietami z kosmosu to niech sobie nawet darują komentarze bo to film nie dla nich. a kobiety to juz w ogole - niewiele ma w sobie na tyle autoironi zeby zasmiac sie na tym filmie. beda bluzgac i obrazac wszystkich dookola mimo ze są nie lepsze od tych z filmu. A faceci tak je wlasnie postrzegają i juz!

sie przyczepiłeś do chłopaka, jak sobie przypomne co ja miałem w głowie w okolicach 18 to zaczyman sie uśmiechac błogo. i filmy których nie pojmowałem tez było sporo. i rambo moze już mnie nie rajcował, ale sporo innych głupot napewno.
pozdro

a tam przyczepilem ;) problem z tym filmem jest tylko taki, że ma on pewną wąską grupe odbiorców, ktorzy to do bólu będą sie smiać z niego widzac w bohaterkach mniej lub bardziej swoje ex. Dyskusja z innymi jest jak ze slepym o kolorach ;)
A jak ja ogladam filmy, które zwalały mnie z nóg w wieku 12 lat to az sie za glowę łapię ;)

oj pewnie grupa odbiorców nie jest taka wąska, ludzi po 30 jest b. duzo.
ci po 40 też pewnie mają dobrą pamięć

to ja jestem zapalonym kinomanem od dziecka, pierwszym filmem na jakim byłem w kinie był powrót jedi, a miałem wtedy 6 lat.
film jest genialny mino upływu lat, ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem:)
za to w wieku 12 lat podniecałem sie takimi filmami właśnie jak rambo, comando, american ninja (dudikof wymiatał:) oczywiście filmy z bruce lee, albo inna chińska kaszanka w stylu "mistrzyni wu dang".
no i lody na patyku ogladało sie z wypiekami na twarzy, a po koszmarze z ulicy wiązów straszno było w nocy spać.:)
ech łezka sie w oku kręci.
pozdro

Ps. Ja tam od zawsze podniecałem się serią filmów o Jamesie Bondzie, poza tym byłem wychowywany na różnych filmach np. Monty Python i Św. Graal, Indiana Jones, Gwiezdne Wojny i wiele innych ambitniejszych bądź mniej ambitnych filmów którymi sie podniecałem i dalej podniecam.

ja miałem 16 lat kiedy to oglądałem i zalazłem tam coś dla siebie i tak mi się podobał że potem jeszcze 5 razy oglądałem

Taaa... Tylko, że mam znajomych w moim wieku którzy uwielbiają ten film i patrzyłem na to pod kątem komedii a nie jakiegoś filmu obyczajowo-psychologiczno-dramatu. Co do tego Rambo to napiszę tak: nie widziałem 4 części więc mnie nie powaliła na kolana, a na serio nie powalają mnie filmy pokroju Rambo, chodź powalały jak miałem 10 lat:D

Przepraszam bardzo, ja jestem kobietą a film mi sie podobał, i uważam że faktycznie jest w nim sporo prawdy..

no sorry ale czego sie qrwa spodziewales po tym filmie? sam tytuł, gatunek, rok produkcji i kraj mówią same za siebie. Ja sie nawet nie zbliżam do tego gówna bo cuchnie na 12.750 km.

ani moj mąż, ani moja mama, ani mój brat, ani ja i żadna z bliskich mi osób, które oglądały testosteron i podoba im się ten film nie życzą sobie, żeby nazywać ich przygłupami. każdy ma inne poczucie humoru, inny gust i co innego mu się podoba. wiele filmów uważam za idiotyczne lub przygłupie, ale nigdy nie obrażam ludzi, którzy je oglądali i byli zadowoleni. jeżeli uważasz się za kogoś, kto lubi kino, (a mniemam, że tak jest skoro spotykamy się na tym portalu) zachowaj resztki kultury osobistej, i wypowiadaj sie negatywnie lub ograźliwe na temat samego filmu, a nie jego widzów. nie pozdrawiam

Sorry, ale przystosowywałem się do poziomu większości polaków i osób bywających na tym portalu. Poza tym większość internautów bywających na tym portalu tak zna się na filmach jak ja na dojeniu kurczaków. Pozdrawiam :D

odezwał sie znawca... A wracając do filmu. Uważam, że to jeden z lepyszch filmów polskiej produkcji. Mi się osobiście bardzo podobał. Na początku nie chętnie chciałam go obejrzeć (bo nie lubię filmów polskiej produkcji, gdyż uważam, że mamy marne kino), ale po obejrzeniu byłam usatysfakcjonowana.

Taaaa.... to Ty jesteś wybitnym znawcą.... Jeżeli to jest jeden z lepszych polskich filmów to gratuluje rozeznania w ojczystej kinematografii...

Ja nie jestem zbytnio rozeznana w ojczystej kinematografii ale wydaje mi się ( mam taką gorącą nadzieję) że stać nas na coś lepszego.
Nie jestem facetem po 30ce lecz dziewczyną 18 letnią więc niestety ( a może raczej na szczęście) nie mogę się w nim przejrzeć i nie powalił mnie na kolana. Gra aktorska bardzo mi sie podobała i widać było, że scenarzystom bardzo zależało na takich błyskotliwych dialogach. Co w sumie im się udało choć momentami było to już sztuczne. Bluzgi musiały być, w końcu rozmowy były dość intymne i budziły duże emocje, mi z resztą wcale nie przeszkadzały, przeciwnie, bez nich film byłby strasznie nienaturalny;)
Trochę zbyt rozlazły i...nie lubię takiego generalizowania, wiadomo, że są ludzie i są parapety. Kobiety też są bardzo ale to bardzo różne:)

uważam że testosteron nie był taki zły lekko się go oglądało, ale mówić że kompletne dziadostwo to przesada

Podpisuję się pod wypowiedzią koleżanki.
Poza tym - jacku, kim że ty jesteś, by oceniać kto jest czy nie jest znawcą kina? Jakie są tego wyznaczniki? Hmm?

A tam, zaraz dziadostwo. Trzeba rozgraniczyć kino ambitne od tego rozrywkowego.
"Testosteron" to taki obraz, przed którym zasiadamy, żeby się odprężyć, nie zastanawiać się nad fabułą jakoś sepcjalnie etc.
Mnie się film podobał. Obsada świetna. Chłopcy odegrali świetnie swoje role ;)
Włączyłam sobie ten film, żeby się odciąć od męczącej rzeczywistości. Pośmiałam się trochę przy okazji.
Potrafię sobie odgraniczyć kino ambitne od tego lajtowego i już.
8/10

Ja też dziele filmy na ambitne i te tylko by się rozerwać, ale ten film to dziadostwo i tyle :D

ale jest to twoja subiektywna opinia, która tak naprawde ma niewielki wpływ na klase filmu, który rewelacją może nie jest ale dziadostwem również nie.

zagdzam się zupełnie. film denny, do bani.... a najbardziej boli to, że ludzie naprawdę uważają to za arcydzieło ;/;/;/! Oglądałam to z koleżanką - ona bez przerwy pokładała się ze śmiechu... najbarsdziej śmiała się kie Cezary Kosiński wyłączył muzykę i krzyknął: STOP KU*WA!"!!!

...Myślałam, żę zerwę znajomość... ;p

Muszę przyznać, że ten tekst też mnie na kolana powalił. ;-) Ogólnie to śmiałem się niemal przez cały film. ;-) Bardzo inteligentna i wnikliwa komedia o damsko-męskich relacjach i nie tylko...

A to, że aktorzy chodzili najebani tylko dodawało smaku temu filmowi. Istna rewelacja! :-)

Podkreślam słowo inteligentna... nie słyszałam osobiście o inteligentych wulgaryzmach i prostactwie, no ale może jestem po prostu mało inteligentna :D

A słyszałaś może kiedyś o "czytaniu między wierszami"??

trudno wymagać inteligencji od kogoś kto ma w ulubionych np. dynastię:D

zupełnie jak od takich którzy mają Pulp fiction. Ale wyobraź sobie że dynestia jest tak głupia i nieprawdopodobna sama w sobie że jest śmieszna, a nie musisz mnie jechać dlatego żę wyraziłam swoją opinię o filmie, bo moim zdaniem każdy ma prawo do własnego zdania

PS: Co mogę przeczytać między wierszami w takim : STOP KU*Wa?
skoro już nie jestem inteligentna, bo mam w ulubionych "Dynastię" to możę chcoiaż ktoś wytłumaczy mi co można w TESTOSTTERONIE U CHOLERY PRZEYCZTAĆ MIEZY WIERSZAMI?!

słuchaj... niektórym nie przetłumaczysz. Wątpię by osoba której podobał się ten film, brała w ogóle pod uwagę że może być inaczej. Najlepiej jest ignorować takich osobników.

no fakt przepraszam; dynastia to wspaniały serial dla gospodyń domowych i życiowych nieudaczników, a Pulp Fiction to taka durnota festiwalowa (cannes, wenecja) dla wysublimowanego, inteligentnego widza,

na podobnie wysokim poziomie co dynastia jest dr queen, mały wesoły tosterek:), klan i kilka innych, a pulp fiction spuścmy w kiblu:D
pozdro

Może...A może zbyt inteligentna? Ludzie, litości!

dziękuję blom, masz rację żę widocznie niektórzy nie potrafią się spotkać z krytyką.
a jeśli chodzi o dynastię itd. to trochę chyba nie masz argumentów żęby bbronić tego filmu (testosteronu) skoro zaczynasz jeżdzać na moje ulubione. i sory, ale dziękuję za dyskusję o gustach, wolę jednak dyskusję o filmach, która może być inteligentna kiedy każdy wyrazi swoje argumenty. ja swoje już przedstawiłam ale żeby było jasne napiszę jeszcze raz:

film przegadany, wulgarny, nudnawy- fabuła była kiepska, żarty prostackie, strasznie trzeba się wysilić żeby wgl zrozumieć jakie jest przesłanie całego filmu, postacie strasznie stereotypowe

nawet nie próbowałbym tobie tłumaczyć dlaczego taki film jak testosteron jest filmem dobrym, moze nie rewelacyjnym, ale dobrym osobie o twoich gustach.
tak samo nie próbuje bronić takiego wladcy pierścieni i tłumaczyć dlaczego jest wielki, jesli rozmawiam z panienką, która ma w ulubionych ptetty woman moj chłopak sie zeni i 2 tyg na miłośc. bo to walka z wiatrakami.

widzę żę naprawdę nie potrafisz rozmawiać o filmach, tylko jechać ludzi, ale w takim razie radzę Ci wypisać się z tego forum, jeśłi bronieniem i argumentowaniem swojego filmu zastępujesz jechanie mnie, za taką dyskusję dziękuję. żegnam

ale ja nie jade po tobie, doswiadczenie nauczyło mnie, że nie wazne jakbym tłumaczył, argumentował i nie wazne jakie bym rozprawy pisał na temat wielkosci tego czy innego filmu, to i tak nie trafi to do kogoś kto ma gust skłaniajacy go do sensacji z ch. norisem albo romansów z J. roberts. a tak na marginesie skonczyłem filmoznawstwo wiec uwierz mi o filmach umiem i lubie dyskutować.

cieszę się w takim razie że mam do czynienia z profesjonalistą ( w co tak czy inaczej nie chce mi się wierzyć), ale czy nie należy chociaż dać mi szansę na dyskusję? skończyłeś filmoznastwo i teraz na każdym forum zamiast dyskutować o filmach dajesz jednostronną i nie zaargumentowaną opinię i oceniasz ludzi chwaląc swoje "doświadczenie"? wiesz co dziękim takim ludziom jak Ty takie fora są po prostu bezczeszczone

do tej pory próbowałem dyskutować i uczyc innych dzielac sie moim doswiadczeniem, ale takich jak ty i setki innych nie warto nawet próbowac zmieniać, bo to nierealne. troche przesadzasz z "bezczeszczeniem" ale wyglądasz na egzaltowaną kinonanke wiec mnie to srednio dziwi. pozostając przy twojej poetyce uwazam że wlasnie takie niedorosłe filmomatołki beszczeszczą tu fora, nie mając pojecia o kinie. dają 10 lub 9 filmom: mój chłopak sie zeni, legalna blondynka, lub american pie, tudzież deja vu, natomiast jesli w filmie pojawi sie odrobina inteligentnego lub subtelnego humoru to do nich to nie trafia i są w stanie najwyżej pluć na tytuł. podobnie nisko oceniano niegdyś Psy - bo przeklinają, nie zauwazając kapitalnej fabularnej intrygii tak nieobecnej w polskim kinie po 89.
więc jeśli jesteś w stanie dostrzec tylko wulgaryzmy będace tak naprawde fragmentem dekoracji scenicznej, a odrzucasz nośny dowcip tekstu literackiego, to wybacz ale brak ci inteligencji (mam nadzieje ze tylko filmowej). ewentualnie jesteś jedną z kobiet pozbawionych nawet krzty dystansu do siebie i swoich wad, dlatego tak wsciekasz sie na mysl że autorzy filmu wytkneli Ci twe niedociagnięcia.

wybacz ale ten film nie uderza ani we mnie ani w moje przekonania, wyraziłam po prostu swoją opinię na jego temat "nie wadząc nikomu", a ty nie znając mnei zacząłeś mnie jechać za jedno jedyne z moich przekonań. gdybyś rzeczywiście skończył filmoznawstwo czy z czym się tam deklarujesz wiedziałbyś, że prawdziwy kinoman nie ogląda tylko tak "głębokich" filmów jak Psy czy Testosteron. poza tym ta dyskusja straciła już sens skoro piszesz o mnie nic o mnie nie wiedząc. jeśli taką przyjemność sprawia ci jeżdzenie po mnie i po moim guście, radzę ci założyć osobne forum, a teraz sory ale ja już na tym temacie nie będę się udzelać, bo nie warto zaśmiecać nawet archiwa filmwebu...

PS: i wyobraź sobie że ciekawość mnie nie zżera twojej odpowiedzi.......

i odpowiedzi nie bedzie bo to jak juz pisałem walka z wiatrakami

żałosne