I to wszystko mu finansowali rodzice? Nie było mowy, żeby był jakiś arcy-majętny. Trochę to niedopowiedziane, ale jak przymknie się oko na to film jest całkiem spoko
Odpisuję trochę po czasie, ale co tam. ;) Wiesz... w Polsce zwykle para sama sobie zbiera kasę na wesele. Za granicą często to rodzice finansują taką imprezę i całą otoczkę. Dla przykładu Rumunia - ludzie choć zbytnio kasy nie mają to się zastawiają, aby dzieciom wesele ogarnąć. Co ciekawe, średniej wielkości wesele to... 200-300 osób. :) Najmniej od pary daje się 200 euro. Im bliższa osoba (rodzeństwo, dziadki, świadkowie, etc) tym więcej kasy w kopercie (nawet 2000-3000 euro). To jest czysty biznes. A na stołach za wiele nie ma.