albo film jest cholernie ciężki i ja go nie ogarniam swoim prostym rozumkiem, albo jest po prostu
powalony i nie da się go zrozumieć. do połowy było ok, bardzo ekscytujący, ale potem już nic z tego
nie rozumiałam, np. czemu ta elizabeth poszła z domu tej siostry (kiedy usiłowano ją zabić )zamiast
z nią zostać,nie wiem udać się w bezpieczne miejsce do jakiegoś szpitala czy coś, to ona sobie
jedzie do domu zabrać kilka rzeczy. potem zabija się mnóstwo ludzi, i już kompletnie się pogubiłam,
to miał być jakiś spisek czy coś? naprawdę nie potrafię pojąć tej zgrai ludzi w to wszystko
zamieszanych. to jakiś portal dla socjopatów w którym się mówi "łączmy się"? Ogólne przesłanie
chyba rozumiem,że internet to ryzyko i nigdy nie wiadomo w co klikamy i z kim rozmawiamy. Ale
byłabym wdzięczna gdyby ktoś mi odpowiedział na moje pytania, może to sprawi, że mnie oświeci
dręczy mnie jeszcze to, że kurde dziewczyna się nie może skontaktować ze znajomymi w inny sposób niż przez czat. czy nie ma czegoś takiego jak telefon albo czy nie można po prostu pojechać do tej osoby.. chyba scenarzyści trochę przegięli
Grupa osób która zajmowała się obserwowaniem ludzi sprzedawała filmy przez internet ludziom ze skłonnościami do takiego czegoś, niekoniecznie wynaturzonym zwyrolom, nawet zwykłym facetom z żoną i dziećmi.
Elizabeth poszła do siebie się spakować, miała zamiar wrócić do siostry a że było pełno policji i sytuacja wyglądała na opanowaną...
Ona dzwoniła kilka razy na telefon np. wtedy kiedy była w tym ciemnym mieszkaniu koleżanki której podcięto żyły.
To, że ma facet żonę i dzieciaka jeszcze nie znaczy, że nie jest wynaturzonym zwyrolem. Normalnym ludziom raczej nie sprawia przyjemności oglądanie czyjejś śmierci, a już na pewno normalni ludzie za takie filmy nie płacą zwłaszcza kiedy mają świadomość, że ludzie są mordowani tylko na potrzeby "rozrywki".