5,5 10 tys. ocen
5,5 10 1 10017
4,3 12 krytyków
The Electric State
powrót do forum filmu The Electric State

The Electric State", czyli jak Netflix wziął retro estetykę, wrzucił ją do blendera, dodał szczyptę nostalgii za latami 80. (bo to zawsze działa) i podał widzom coś, co miało smakować jak fine dining, a wyszło jak fast food z odgrzewanego scenariusza.

The Electric State” stara się być nowoczesnym science fiction, ale w porównaniu do głębi i inteligencji twórczości naprawdę dobrych dzieł s-f wypada blado. Brakuje mu zarówno filozoficznych refleksji, jak i złożoności postaci, co sprawia, że nie zaspokaja oczekiwań widza szukającego wartościowej narracji. The Electric State jedynie próbuje być wizualnym spektaklem bez prawdziwej treści, dla dzisiejszego przebodźcowanego pokolenia ignorantów z tik toka którzy mają takie pojęcie na temat gatunku sci-fi jak żuk-gnojarz o teorii strun.

Mamy tu sztuczną, postapokaliptyczną melancholię, roboty, które wyglądają, jakby uciekły z nieudanej wersji „Iron Gianta”, i oczywiście bohaterkę, która przemierza świat z obowiązkową traumą i miną „nikt mnie nie rozumie, ale jestem ważna”. Emocje? No niby są, ale tak wykalkulowane, że czujesz się, jakbyś oglądał algorytm w akcji, tu wciśniemy smutek, tu zadumę, a na końcu dodamy coś wzniosłego, żeby widz miał złudzenie, że właśnie przeżył coś głębokiego.

Film udaje, że ma coś do powiedzenia o człowieczeństwie i technologii, ale w rzeczywistości jedyne, co robi, to recytuje dobrze znane klisze. Wszystko już było i to w lepszym wydaniu. Może gdyby nie było to tak napompowane własnym przekonaniem o byciu „wizjonerskim dziełem”, dałoby się to oglądać bez zgrzytania zębami. Ale niestety, dostaliśmy kolejną wydmuszkę, którą za kilka miesięcy wszyscy zapomną.

Chcesz coś naprawdę dobrego o postapo, technologii i emocjach? Obejrzyj "Ergo Proxy"(prawdziwe filozoficzne sci-fi) albo "Ghost in the Shell"(tylko anime a nie te gówno ze Scarlett dla półgłówków). A jeśli lubisz podróże przez pustkowia, to "Mad Max: Fury Road" zamiata tym czymś podłogę.

I tyle w temacie.