PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=695893}
8,0 2  oceny
8,0 10 1 2
The Fabulous Four: Boxing's Greatest 4-Way Rivalry
powrót do forum filmu The Fabulous Four: Boxing's Greatest 4-Way Rivalry

do obejrzenia

ocenił(a) film na 8

http://www.youtube.com/watch?v=andMvDXs0I0

ocenił(a) film na 8
Larionov

Link już nie działa. Dokument przedstawia historię rywalizacji czterech pięściarzy: Roberto Durana, Sugar Ray Leonarda, Thomasa Hearnsa i Marvina Haglera. Na film składają się zebrane do kupy fragmenty walk poprzedzielane krótkim wprowadzeniem. Twórcy zbytnio się nie wyślili, ale dla osób interesujących się historią boksu powinno wystarczyć. Jeśli chodzi o samą rywalizację to w moim prywatnym rankingu wygrał ją Sugar Ray (4 zwycięstwa, 2 remisy) przed Haglerem (2 zwycięstwa), Hearnsem (zwycięstwo, porażka) i Duranem (1 zwycięstwo). Najlepsze ogólne wrażenie robił Hagler, który walcząc bez kompromisów nie pozostawiał wątpliwości, kto jest lepszy. Tylko w walce z Leonardem zabrakło kropki nad i co też zaskutkowało przegraną na punkty. Porażka ta do dziś budzi kontrowersje i dla wielu obserwatorów werdykt sędziów był niesprawiedliwy. Hagler nie musi się czuć przegranym, czy mieć do siebie żalu ponieważ jak sam mówi wie, że dał z siebie wszystko. A że sędziowie widzieli to inaczej to już ich sprawa. Z drugiej strony trzeba też uznać klasę Leonarda, na którego się czasem narzeka za zachowanie w ringu. Wydaje mi się, że miał on więcej odwagi i charakteru, niż mu się przyznaje. Stawił czoła wszystkim najlepszym ówczesnym zawodnikom i z większości pojedynków wyszedł zwycięsko. Jego sposób walki był uwarunkowany naturalnymi predyspozycjami, szybkością i sprytem. Potrafił dzięki nim wyjść obronną ręką z najcięższych opresji. Jego pierwsze starcie z Duranem udowodniło, że nie pękał nawet przed największym zabijaką, decydując się na walkę w krótkim dystansie i ryzykowne wymiany ciosów. Hearns miał szansę być tym najlepszym, może i największym pięściarzem w historii, w swojej kategorii przynajmniej. Przegrał niestety, w spektakularny sposób, dwie najważniejsze walki życia - z Leonardem i Haglerem. Mimo, że zdobył serca fanów i uznanie ekspertów nie został zapamiętany jako zwycięzca, a to robi różnicę. Nie zmienia tego wizerunku nawet efektowna wygrana z Duranem i słynny nokaut wielkiego mistrza. Najgorszy wydaje się być bilans Durana, lecz nie powinno to nikogo zwieść. Należy pamiętać, że szczyt jego kariery to lata 70te, kiedy zapracował na status legendy boksu. Późniejsze pojedynki czyli rewanż Hearnsa z Leonardem, czy zwłaszcza trzecie starcie Durana i Leonarda nie dostarczyły już tylu wrażeń, ani nie miały takiego ciężaru gatunkowego. Zakończyły one jedną z bardziej emocjonujących epok w dziejach boksu, której dorobek budowali nie tylko Leonard, Hagler, Hearns i Duran, lecz także tacy pięściarze jak John Mugabi, Wilfred Benitez czy Davey Moore.