Ludzka stonoga jest, moim zdaniem, jednym z tych filmów, które nie powinny mieć więcej niż 2 części. Powiedziałabym nawet, że lepiej by było gdyby w ogóle nie robili drugiej części, ale ta wypadła nawet lepiej w porównaniu do pierwszej. Zawsze może istnieć człowiek na tyle psychiczny, żeby zrobić nawet najgłupszą głupotę, którą się zobaczyło w ulubionym filmie. Ale wracając do tematu, trzecia część (podobno zawierająca 500 segmentów) jest już wielką przesadą.