Ten film zasluguje na Oscara niz te Komputerowe,Przereklamowane badziewie jakim jest Avatar.
Zgadzam się całkowicie. A na te paskudne niebieskawe ryje z "Avatara" nie jestem w stanie już po prostu patrzeć.
I tu się muszę zgodzić. Jest o niebo lepszy od tego banalnego, przewidywalnego Avatara. Trzyma w napięciu.
"(...)banalnego, przewidywalnego Avatara."
Tu się nie zgodzę. Hurt Locker również ma banalną, przewidywalną fabułę. Od razu wiedziałem, jak się skończy ten film (kogo wysadzi w powietrze, vide początek filmu i scena z doktorkiem; co będzię z tym saperem uzależnionym od wojny). I tak smao jak w przypadku Avatara - To już było. Ale czy to, źle? Ważne żeby wszystko trzymało się kupy. Oba filmy nie grzeszą fabułą, ale są świetnie nakręcone i opowiedziane.