Hmm...widziałem ten film w zeszłym tygodniu.O ile początek jest w "miarę" intrygujący,to końcówka przewidywalna i banalna.Po prostu kolejny,ameryjański film.Scena gdzie koleś wymyka się z bazy i biega sam po centrum irackiego miasta jest po prostu...nierealna.
Mogę być mało obiektywny,bo ja po prostu nie lubię tego typu kina.Ale tyle nominacji to dla mnie żenada.Zresztą,ktoś,kto lubi ambitne kino,nie sugeruje się oskarami,a bardziej festiwalami w Berlinie,Edynburgu czy Cannes.Taki lajtowy filmik do zapomnienia-wybitny to on na pewno nie jest.
Faktycznie tamta scena z wymknięciem się z bazy była trochę przesadzona ,ale ogólnie film dobry i równie dobrze wszystko (poza ową sceną) co w nim było mogło sie wydarzyc ...Może i amerykańscy żołnierze (w większości) nie są takimi bohaterazmi jak główny bohater The Hurt Locker ale myślę ,że takie filmy są potrzebne .Przydałyby się także w Polsce ,żeby zaszczepiac ducha patriotyzmu w młodych Polakach ...