Uwielbiam filmy o tematyce wojennej, a ten tytuł mnie zaskoczył. Troszkę mniej strzelaniny i małostkowej wojenki, a zdecydowanie więcej fabuły i "prawdy".
Mnie zaciekawiło czy saperzy rzeczywiście robią takie głupstwa jak ryzykowanie życia tylko dla adrenaliny.Nie wiem czy to jest "prawdą". A film oczywiście świetny. Pozdrawiam
Kiedy to William szedł, aby rozbroić bombe i rzucił zasłonę dymną., żeby nie było możliwości go osłaniać
Filmik nie zasługiwał na OSCARA... Po prostu naród jest zakochany w swoich chłopcach ginących w Iraku. Film zrobiony bez pomysłu, gubi fabułę i traci sens.
Jak ja kocham to rzucanie frazesami: "bez pomysłu", "gubi fabułę", "traci sens".
GDZIE? W jakiej scenie? Co w ogóle masz na myśli?
Obejrzyj sobie ,,Wojne Restrepo,, ,, Armadillo,, albo ,,Generation Kill,, to będziesz wiedział że ten film jako odzwierciedlenie działań wojennych jest bajką
mi sie tez podobal.... Jeremy Rener w koncu dostal swoja szanse,bo zawsze grywal na drugim planie.
Na forum wiele razy poruszany był temat realizmu w filmie. Osobiście raziły mnie dwie może trzy sceny (z wózkiem na początku i ze świecą dymną..) Mimo tych niedociągnięć film ma niesamowity klimat, na który składają się genialny soundtrack i ciekawa praca kamery. Za pierwszym razem wydał mi się po prostu nudny, nie ma tam takiej akcji jak np w helikopterze, ale gdy na spokojnie zobaczyłem go jeszcze raz to zmieniłem zdanie. Jak dla mnie 8+/10
Film pod względem rozrywki i tego co piszesz , z zalążkami, że coś tam chce przekazać, to owszem, dobry. Ale ogółem pic na wodę fotomontaż.
Nie zgadzam się. Film dobrze pokazuje to jak człowiek może być uzależniony od własnego zawodu, od którego zdawać by się mogło chce uciec. Pod względem rozrywki jest taki sobie. Nie ma tam efektownych strzelanin, walk a mimo to trzyma widza w napięciu. Nie ma tam też zbędnego patosu. Nie jest też wyznacznikiem realizmu. Ma za to genialny klimat. Nie powinien zgarnąć aż tylu nagród i faktycznie jest to pewnie spowodowane uwielbieniem usa do swoich trepów. Mimo wszystko stawiam go na równi z helikopterem w ogniu. Oba filmy pokazują tą samą wojnę tyle, od innej strony
Zgadzam się w zupełności. tylko mnie drażni ten brak realności. Bo, nawet amerykańscy saperzy wojenni "zbojkotowali" ten film.