7,3 102 tys. ocen
7,3 10 1 102296
7,2 42 krytyków
The Hurt Locker. W pułapce wojny
powrót do forum filmu The Hurt Locker. W pułapce wojny

THL vs. Avatar

ocenił(a) film na 8

Nie zakładałem tego tematu, żeby porównywać oba filmy. Ocena zawsze jest subiektywna.

Zacznę od tego, że wiele osób uważa NHL za gniota tylko dlatego, że zgarnął lepsze
nagrody od Avatara. A wytykane wady są tylko dodatkiem...

Narzekacie na nierealistyczność. Cóż... Na pewno jest on pod tym względem lepszy od
99,9% filmów akcji. Scena, w której wybucha pierwsza bomba ma parę nie dociągnięć,
ale saper ginie ( a nie jak w przypadku choćby Niezniszczalnych) od wybuchu.
Co do tego, że sierżant James ciągnie bomby za kabel, to jest to możliwe, bo to są
tylko zapalniki wsadzone w pociski.
Śmieszą mnie trochę wypowiedzi "znawców', którzy uważają, że z AK47 nie można
prowadzić ognia snajperskiego (zasięg maksymalny to ok. 3 km, a skuteczny ok.
500m).
Po pierwsze AK47 to nazwa jednej z wersji Automatu Kałasznikowa ( więc powinno się
pisać jedynie karabin AK),
Po drugie skąd wiecie, że to ten karabin.
Snajperów było kilku (byli również goście z lunetami, ale chyba wiecie po co), a dodanie lunety bardzo ułatwia sprawę.

A tak nawiasem, miałem okazje usłyszeć co nieco o wojnie w Afganistanie( w Iraku
jest pewnie podobnie) od polskiego żołnierza.
Gdy Talibowie rozkładają moździerz koło bazy i rozpoczynają ostrzał, nikt nie może
otworzyć ognia, tylko wszyscy uciekają do schronów.
Podobny paradoks jest podczas walki. Talib, który odłożył broń jest nietykalny.
Sad, but true.


PS. Nawiązując do wyzwoleń krajów przez USA polecam film Zabawy z Bronią, w
którym (przy "What a wonderful world" Armstronga) jest pokazana krótka historia "walki
z terrorystami" prowadzonej przez Amełykę.

ocenił(a) film na 9
jacoch

Śmiesznym jest w ogóle jak można się zastanawiać który szczegół w tym filmie jest realny (tak jakby o tu chodziło)... Chcecie mieć realnie? Zapraszam do Iraku lub Afganistanu, lub innego kraju 3 świata. Jak ktoś zrozumiał o co w filmie chodziło będzie miał gdzieś czy AK47 w realu można użyć jako sniperki. A Avatar przy tym to śmieszna, tępa, MEGA-komercyjna, na-szprycowana miliardami fajerwerk bajeczka...

jacoch

Prawda jest taka, że „The Hurt Locker: W pułapce wojny” to film co najwyżej poprawny, a nominację i nagrodę dostał za propagandę. „Avatar” to kompletnie nieoglądalna szmira z infantylnym scenariuszem stworzonym na zasadzie kupiuj-wklej, który nominację do Oscara dostał tylko dlatego, żeby ludziska, którzy ociuleli na jego punkcie ze względu na „superrewelacyjne techniki”, chętniej oglądali rozdanie nagród. Amerykańska Akademia Filmowa po raz kolejny dała dupy, bo najlepszy z nominowanych filmów, tj. „Bękarty wojny”, został całkowicie pominięty przez tę avatarowo-hurtlockerową wojenkę. Wcześniej m.in. z litości przyznano Oscary Scorsesemu za „Infiltrację”, chociaż powinien dostać je już lata temu za „Wściekłego byka” czy „Chłopców z ferajny” (a dostał przesłodzony i sztampowy „Tańczący z Wilkami”), „Tajemnica Brokeback Mountain” przegrała z przyzwoitym, ale nie porywającym „Miastem gniewu”, bo Akademia okazała się chyba nazbyt homofobiczna, ale i tak ich największa wtopa to Oscar za najlepszy film dla gównianego „Zakochanego Shakespeare’a”, podczas gdy statuetkę powinien dostać „Szeregowiec Ryan”.

ocenił(a) film na 9
Pottero

Nie zgadzam się z Tobą tylko co do „The Hurt Locker: W pułapce wojny” i "Miasto gniewu" (który wywołał u mnie duże emocje gdy go pierwszy raz ogladałem), ale reszta w 100% racja...