Do prawdy, tak dobitnie propagandowego filmu jeszcze w swoim życiu nie widziałem. Już Avatar w swoim podprogowym przekazie jest lepszy, jego przekaz jest przynajmniej właściwy: o tym, że NIE wolno najeżdżać obcych kultur, że NIE wolno ich okradać z surowców (widzi ktoś jeszcze analogie do ataku USA na Irak?). W obrazie W pułapce wojny dostrzegłem dwa momenty, kiedy ukazano prawdę o wojnie: 1- można zginąć i 2- niektórym siada psycha, zaczyna coś pękać w głowie i zadają sobie pytanie 'po co to wszystko?' ale reszty to nie obchodzi, bo przecież w Iraku jest super: można pograć w piłkę z Beckham'em, kupić tanie pornusy, nasz dowódca to prawdziwy Madafaka, który nie potrzebuje wsparcia robota, wskazówek przez radio czy osłony tyłka przez karabiny towarzyszy podczas rozbrajania bomb.. Źli są tylko ci Irakijczycy, bo w końcu jesteśmy tu by im pomóc, a oni do nas strzelają.. W nocy zamykają nas w obozie koncentracyjnym, a gdy chcemy się oddalić to rodacy są gotowi nas zastrzelić, jeśli zrobimy o jeden krok za dużo.. ale kto by się tym przejmował..
Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo.. Jeśli takie coś dostaje 6 Oscarów w tym 3 najcenniejsze to równie dobrze Oscar należał się Metallice za teledysk do piosenki "The Day That Never Comes", która jak łatwo się domyślić opowiada o dniu kiedy wojna się kończy, ale wojna się nigdy nie skończy, bo w interesie megakorporacji militarnych jest utrzymanie kontraktów na zaopatrzenie wojska na froncie. Pieniądz jest tu przyczyną i skutkiem, a ludzkie życie oraz uczucia nie mają żadnej wartości..
Nie oglądajcie tego filmu!!! chyba, że macie nasrane i naprawdę wierzycie, że ta wojna jest w imię wolności, to wam się spodoba..