No nie wiem mi osobiście film się podobał. Brak patosu, żadnych filozofii, zwykły reportaż. Momentami wzruszający, żadnych rażących dłużyzn, film w stylu "Bitwy o Irak" czy "Generation Kill czas wojny". Rzetelny, świetnie zagrany, ładne, zgrabne zdjęcia. Polecam. Cóż, myślę że nastała nowa moda na wojenny dokument a Bigelow ma z pewnością głowę i serce do filmów wojennych ;d