7,3 102 tys. ocen
7,3 10 1 102296
7,2 42 krytyków
The Hurt Locker. W pułapce wojny
powrót do forum filmu The Hurt Locker. W pułapce wojny

ideologia

użytkownik usunięty

ma największy wpływ na decyzję Akademii.Sam obraz jest średni,żadnej rewelacji.Twórcom tego typu filmów chodzi oto,aby nie powtórzyła się sytuacja z Wietnamu,kiedy to weterani wracający z wojny byli postrzegani przez młode społeczenstwo amerykanskie jako zbrodniarze!I to jest motyw przewodni tych filmów.Czysta propaganda.

ocenił(a) film na 9

No to całkiem sporo roamitych gremiów naraz złapało się na tą ideologię... Nie tylko zresztą amerykańskich.

ocenił(a) film na 9
Sqrchybyk

*rozmaitych

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

Takich,które nie biorą pod uwagę kontekstu filmu.Amerykanie nie maja pomysłu na zakończenie i rozwiązanie sytuacji na Wschodzie ,dlatego ratują resztki swojej godności ,między innymi poprzez takie obrazy.Temat jest jeden:Bohaterscy chłopcy ocalają amerykański styl życia przed wrogami .Banał w który może uwierzyć ,ktoś kto wierzył od początku ,że wojna w Afganistanie i Iraku jest ratunkiem dla świata.

ocenił(a) film na 9

No patrz pan: 90% Holiłudu było antybushowskie i, co jest z tym związane, przeciwko wojnie w Afganistanie i Iraku. A teraz nagle, ni stąd ni zowąd, zwrot o 180 stopni zrobili... Niesamowite, to chyba to globalne ocieplenie im we łbach pomieszało.

A np. ten cytat z początku filmu to się tam przez pomyłkę znalazł? Naprawdę miał tam być refren "Gwiaździstego Sztandaru"?

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

artyści byli przeciw,owszem,ale reszta społeczeństwa dała sie nabrać na kłamstwa administracji Busha oraz oczekiwała zdecydowanego odwetu za 11 września! i taka jest prawda.Ale "im dalej w las tym więcęj pytań".Dlatego Hollywood ma tak duże pole do popisu i jest finansowane w takich przedsięwzięciach przez różne organizacje.Poparcie dla tego filmu nie jest poparciem dla wojny ale sprytnym usprawiedliwianiem się przed światem za brak koncepcji w dalszych działaniach.Akademia Oscarów to dobrze rozumie i podejmuje takie a nie inne decyzje.To proste!A kto dostał Nobla i za co?To jest tzw.poprawność polityczna,która jest motorem napędowym Ameryki!

ocenił(a) film na 9

I te wszystkie koła krytyków, recenzenci (również polscy) też są finansowane przez te "rozmaite organizacje"? Tylko decydenci od Złotych Globów nie? Dajże spokój... To może ja zapytam kto tobie płaci za pisanie tych komentarzy?

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

najwidoczniej nie rozumiesz o co chodzi.Cały czas piszę pewnym trendzie w kręceniu filmów o tematyce współczesnej wojny.A trend jest taki,że odstąpiono od merytorycznej strony samego konfliktu i przyczyn jego wybuchu,a zaczęto się skupiać na kwestii jednostek biorących udział w wojnie.Ukazywane są ich postawy,decyzje i cały rys charakterologiczny bohaterów tego kina,który ma na celu zrelatywizowanie naszych ocen co do samej wojny i jej słuszności.Takich obrazów powstaje ostatnio naprawdę wiele.A co do opłacania,to nie wiem czy wiesz,ale aby nakręcić rzetelny i widowiskowy film wojenny trzeba mieć nie tylko pieniadze ale i pomoc ze strony armii.Przy realizacji wielu filmów ,armia USA odmawia współpracy i twórcy zostają pozostawieni sami sobie a ich projekty ladują w koszu.Gdybyś nie wiedział tak działa cenzura i jak myślisz w czyim imieniu oni to robią?oczywiście administracji rządowej.A mnie nikt nie płaci i daruj sobie te osobiste wycieczki.

ocenił(a) film na 9

Ależ rozumiem doskonale... Trend faktycznie jest taki jak piszesz i trwa już od dłuższego czasu, co najmniej od czasu "Szeregowca Ryana" i "Cienkiej czerwonej linii".

By nakręcić widowiskowy (niekoniecznie rzetelny) film wojenny pomoc ze strony armii oczywiście bardzo się przydaje, tyle że wtedy (co zrozumiałe zresztą) armia chce być pokazana w dobrym świetle. Ale ten film powstał właśnie bez pomocy armii, może "dzięki temu" właśnie saperzy i co poniektórzy weterani ostro ten film krytykują... Ciekawe, że ta cenzura adniministracji rządowej przepuściłaby taką scenę jak ta, w której nasi trzej "amerykańscy chłopcy" po skończonej służbie ostro chleją i walą się po bebechach. Ciekawe, że w ogóle zaaprobowała głównego bohatera, z lubością łamiącego procedury (narażając w ten sposób życie swoje i kolegów), a na koniec zgłaszającego się na kolejną turę służby, bo jak mówi swojemu dziecku "tylko ta jedna rzecz mu pozostała do kochania". Wzór z niego żołnierza jak z trąby kozia dupa ;-)

Budżet w sumie też był mały - zamknął się w granicach 15 mln$, uzbieranie takiej kwoty przez kilku producentów (a ten film miał dość wielu "executive producers") nie jest w Hollywood problemem, nawet podczas kryzysu. A Tobie nikt nie płaci... Jaaaasne... ;-)

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

probujesz mnie zirytować?zaręczam to ;ci się nie uda .wciągasz mnie w polemike

stosując dziecinny zabieg odwracania znaczenia moich.słów.Zresztą trudno to nazwać

polemiką bo jak na razie to tylko ja wysuwam argumenty .Czekam na twoje zdanie

dotyczące walorów artystycznych tego filmu i twoją osobistą ocenę tego

obrazu.oczywiście jeżeli taką masz w co szczerze wątpie .jak do tej pory piszesz tylko

o krytykach i podpirasz się opiniami innych osób.Czas samemu pomyśleć -a to

niektórych boli- i napisać co ci się w tym filmie podobało.czekam z niecierpliwością.

użytkownik usunięty

a propos:wszystko ci się miesza.Szeregowiec Rayan,ienka zerwona linia,sceny bójki z Pułapki o co ci właściwie chodzi i co chcesz mi udowodnić?bo naprawdę już się pogubiłem w chaosie twoich myśli.Czekam na twój osobisty komentarz na temat oscarowego The Hurt Locker.Ponieważ film to nie tylko biegające po ekranie ludziki;film to przede wszystkim przekaz ,a w nagrodzonym Oscarem filmie można czegoś takiego oczekiwać.Wię wytłumacz mi jaki ten film ma przekaz.Jeżeli to zrobisz cofnę wszystkie ostre słowa,które skierowałem pod twoim adresem

ocenił(a) film na 9

Nie pisałem mojej opinii o filmie, bo nie o nią się rozchodzi. Po prostu nie zgadzam się z twoja opinią jakoby wygrał tylko ze względu na "ideologię".

"Szeregowiec Rayan,ienka zerwona linia"

Tu o nic szczególnego mi nie chodzi, tylko zaznaczyłem, że trend o którym wspomniałeś, to żadna w sumie nowość, że ma już co najmniej dekadę.

"sceny bójki z Pułapki o co ci właściwie chodzi i co chcesz mi udowodnić"

Nie wiem jak mogłeś tego nie zrozumieć... Gdyby film faktycznie miał byc agitką spod skrzydeł armii USA, to raczej nie puściliby takich scen jak ta bójka. A na 99% nie pozwoliliby by gł. bohater był takim wariatem (ba, psycholem wręcz).

"film to przede wszystkim przekaz ,a w nagrodzonym Oscarem filmie można czegoś takiego oczekiwać"

W zasadzie cały przekaz tego jest IMO zawarty w cytacie otwierającym film... To historia o "uzależnieniu" od wojny, o facecie, któremu wojna odebrała umiejętność normalnego życia. Banalne w sumie, zgoda, ale mało filmów poruszających ten aspekt wojny powstało. Jak dla mnie największa wartością tego filmu jest jednak zdrowa dawka napięcia jaką daje. Od dłuższego czasu na żadnym filmie tak paznokci nie żarłem ;-)

ocenił(a) film na 8
Sqrchybyk

Dokładnie, film jest głównie o uzależnieniu.

Dla mnie ważnym dodatkiem interpretacyjnym(banalnym do bólu), jest tych parę kawałków Ministry które towarzyszą filmowi("Fear (Is Big Business)", "Palestina", "Khyber Pas") - wątpię by to był przypadek, zwłaszcza ostatni kawałek(ponowna misja), który jest wybitnie wymowny(Afganistan).

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

Uff...No, nareszcie doczekałem się od Ciebie wyjaśnienia ,co Cię w tym filmie zainteresowało i jaki jest wg.Ciebie przekaz tego obrazu!Do Ciebie przemówiło wyjaśnienie reżysera (o facecie uzależnionym od wojny),a ja widzę obraz,który zupełnie do mnie nie przemawia na gruncie warsztatu jak i samej fabuły.Cóż,każdy ocenia wg. własnego gustu,a o gustach się nie dyskutuje.Co do wytykania mi "literówek"-to trochę niedojrzałe ,nie sądzisz?Jeżeli interesuje Cię temat współczesnej wojny ,to polecam "Bitwę o Irak" nie będę pisał o "ideologicznej"stronie tego obrazu ,bo nie trzeba temu filmowi niczego "dorabiać",ani go bronić.Realizm wojny w każdym aspekcie.I tego osobiście oczekuję od filmów traktujących o trudnych tematach współczesnego świata.Gdyby podobny obraz dostał Oscara,kwestia ideologiczna byłaby drugorzędna, a w The Hurt Locker staje się kwestią ,która jest wręcz rażąca.Ale to moje i wielu innych zdanie.I na koniec-mnie naprawdę nikt nie płaci!!!

ocenił(a) film na 9

Ano właśnie, wszystko koniec końców zależy od gustu... Gdyby ci ten film się zwyczajnie spodobał, to na 99% nie twierdziłbyś, że te nagrody są za ideologię, mam rację? I widzisz, akoro mnie się ten film zwyczajnie podoba, to może Akademii (i innym gremiom, recenzentom) też?

PS A gdzie ci wytykałem literówki?

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

A co może się podobać w obrazie ,który jest najzwyczajniej w świecie-kiepski!Z jednej strony ,pretensjonalny,populistyczny antywojenny temacik, a z drugiej strony filmowo-warsztatowe niedoróbki.Ktoś już na forum wyliczył po kolei wszystkie "wpadki" i nie będę się już dalej nad tym rozwodził.Jeżeli obraz jest nierealistyczny pod względem zasad prowadzenia działań stricte wojskowych,to przestaje być wiarygodny!Jakim cudem mam uwierzyć reżyserowi i dać się poprowadzić mu przez fabułę kiedy co rusz to niedorzeczność.A ja oczekuję od filmu,i to jest naprawdę niewiele;rzetelności!!! Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7

Widze,że mamy do czynienia ze znawcą zasad prowadzenia taktyki wojennej i działań militarnych,z takim to lepiej nie zadzierać;)..myśle,że GROM chętnie skorzystałby z Twoich światłych uwag;)

użytkownik usunięty
flaga87

Wiem chłopcze ,że jesteś z pokolenia,którego służba wojskowa ominęła,ale nie trzeba być zawodowym żołnierzem,żeby pewne rzeczy w sposób zdroworozsądkowy ocenić!Zresztą piszesz takie rzeczy nie mając pojęcia kto jest adresatem...widzę nie nadajesz się do jednostek specjalnych,bo tam potrzeba ludzi zrównoważonych, a nie takich jak bohater THL.Dziękuję za wpisanie swojej,nic nie wnoszącej do dyskusji, uwagi.

ocenił(a) film na 7

Dobrze Panie strategu wojskowy,że ominęły mnie służy wojskowe i nie chce się nadawać do jednostek specjalnych,a Twoja uwaga na temat mojego zrównoważenia też nie wiele wnosi do dyskusji,a poza tym na podstawie jednej mojej wypowiedzi,nie możesz za dużo powiedzieć o moim poziomie zrównoważenia,to raczej Twój atak na mnie świadczy o czyimś niezrównoważeniu. Podobnie tak jak Sqrchybyk uważam, że nie na tym polegał główny przekaz tego filmu, żeby oddać w 100% zasady prowadzenia działań wojennych,a poza tym powiedz mi,że działania wojenne prowadzone przez Amerykanów np. w wojnie w Iraku,były w zgodne w pełni ze "sztuką" prowadzenia wojny.

użytkownik usunięty
flaga87

Przepraszam za ten wytyk,ale sam sobie jesteś winien.Co do sztuki wojennej to jest strategia i taktyka.Różnica jest zasadnicza i w tym filmie pokazana taktyka to sprawa dla sądu wojskowego-gdyby zdarzyła się w rzeczywistości.Na "szczęście" dla bohaterów to tylko film i tylko"film"
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9

No czyli ponownie: gust. Ja stuprocentowego realizmu oczekuję od filmów dokumentalnych, tu te niedorzeczności mi nie przeszkadzały (nawet często ich nie zauważałem, bo mnie klimat wciągnął). Zwłaszcza że większośc z nich (np. scena z taksówkarzem) miały swój cel - ukazywały wariactwo gł bohatera.

Ktoś kiedyś powiedział, że gdyby w kinie miało być tak jak w prawdziwym życiu, to 90% filmów sensacyjnych, wojennych itp. w ogóle nie miałoby prawa powstać, a kolejne 9% kończyłoby się po góra 15 minutach śmiercią bohatera... Pzdr.

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

Doszliśmy do porozumienia.Zgadzam się z Tobą, jak to ujmujesz, w 99%!Wymagasz od filmu klimatu-ja również!Ciebie klimat THL wciągnął-mnie nie.Ale jestem pełen szacunku dla Twoich uwag i szanuję Twoje zdanie.Niepotrzebnie daliśmy się(jak mniemam) ponieść emocjom w naszej wymianie zdań.Jeżeli uraziłem-przepraszam,bo widzę że mam przyjemność z młodym ,ale wyrobionym miłośnikiem kina.Pozwoliłem sobie zajrzeć na twój profil.Pozycje całkiem,całkiem.Jeżeli mogę to polecam trochę rodzimego kina z lat sześćdziesiątych.To dobry materiał poglądowy co powinien posiadać prawdziwy,rzetelny film.Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9

Dzięki, miło sie gadało, choć na początku miałem cię za typowego krzykacza. Pardon za to.

A te listy na moim profilu to stare są (chyba że chodziło ci o "ulubione"), od ich napisania wyrobiłem się jeszcze bardziej ;-) Napisałbym nowe, ale: 1) jestem z natury bardzo leniwy, 2) im więcej filmów oglądam tym bardziej wątpię w sens robienia jakichkolwiek rankingów i list.

Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

No to sobie narobiłem...Krzykacz!niezłe!Ale poważnie;mam to samo z tym,że nie zganiam tego na lenistwo,ale na świadomość ,że takie listy są subiektywną oceną własnego gustu!więc po jakie lich "uszczęśliwiać" innych swoimi ulubionymi filmami?Własne oceny są najważniejsze i nie ma co oglądać się na innych.W moim przypadku na krytyków i akademików filmowych.Pozdrowienia

użytkownik usunięty

"...Czy ja oby dobrze trafiłem?To jest FW?No tak- FW.Myślałem ,że pomyliłem fora.To jest forum poświęcone filmom a nie polityce (...)
Jeżeli nie jesteście zadowoleni z życia i nic Wam się nie podoba to wykrzykujcie swoje niezadowolenie gdzie indziej.Ja chcę poznać opinię o filmie a nie oceniać stan waszego stanu emocjonalnego dotyczącego współczesności.Oszczędźcie nam swoich frustracji..."

CZYJE TO SŁOWA, KOLEGO IRON, HĘ?
DO TEGO - RZUCIŁEŚ SIĘ NA SKURCZYBYKA, DOWALIŁEŚ FLADZE, BUSCHOWI, OBAMIE I NOBLOWI...WIEM, BYŁEŚ WE WOJSKU, WIĘC "STAN TWOJEGO STANU EMOCJONALNEGO..."

JEDŹ JUŻ LEPIEJ DO TEJ ŁODZI. POZDRAWIAM.

ocenił(a) film na 7

Nie zgodze się z Tobą,uważam,że ten film faktycznie nie był rewelacyjny,jest co najwyżej niezły,ale pokazał,że właśnie "amerykańscy chłopcy" nie są tacy niezniszczalni,że można ich zabić,pokazał co niesie ze sobą wojna,ile zła,okrucieństwa...najlepiej pokazuje to porównanie tych dwóch światów, mam tu na myśli np. półke z płatkami owsianymi w hipermarkecie...nie jest to propaganda,ale film przeciwko wojnie, tak samo jak świetne filmy na podstawie wybitnych powieści "Na zachodzie bez zmian", "W jasną,księżycową noc". Te filmy mają pokazać bezsens wojny,tak jak The Hurt Locker.