Jeżeli do konkursu filmowego (niezależnie od tego jaka byłaby to nagroda- czy Oscar, czy jakakolwiek inna) stawia się naprzeciw siebie scenariusze "Bękartów wojny" i "Hurt Locker", to film, którego scenariusz opiera się na tezie: " Wojna jest niebezpieczna i okrutna" absolutnie nie powinien górować nad fabularną konstrukcją i bohaterami "Inglourious Basterds". Reżyseria- bardzo dobrze, montaż- świetnie, ale nie scenariusz!