Odwrotnie jak większości film podobał mi się do momentu tej strzelaniny, która kompletnie zepsuła jego klimat. Z poważnego filmu z politycznym wątkiem zrobiła się bajeczka. Ktoś ma podobne odczucia?
O co chodziło z tą kamizelką? Była zrobiona z magnesów, a podłoga z metalu?