takie bardzo w stylu filmów Sydney'a Pollacka czy Alan Pakuly - solidne skomplikowane kino
sensacyjne z międzynarodowym spiskiem. Akcji nie za dużo bo tez nie o to chodzi, dzięki
dobrym zdjęciom, muzyce, duetowi Owen-Watts i klimatowi naprawdę dobrze się ogląda. (a
ta jedyna scena-strzelanina robi naprawdę wrażenie).