Bardzo dobra gra aktorów, dobrze dobrana muzyka, dobra fabuła.
Polecam film każdemu.
zbyt trudnych dialogow w nim nie ma wiec nawet slabo znajacy j. ang powinni ogarnac o co chodzi ;] Raczej watpie zeby w najblizszym czasie ktos sie wzial za napisy pl do niego
Może dialogi nie są skomplikowane, ale ich wymowa jest bardzo niewyraźna... Więc czasami trzeba się skupić ;) A tak poza tym, to całkowicie zgadzam się z rzuff - genialna gra aktorów; dobra muzyka; ciekawa fabuła, ale czasami coś mi tam nie pasowało...np. dlaczego ordzice sami przebywali z tak bardzo chorym dzieckiem, przecież było bardzo prwadopodobnym, że któregoś z nich ostatecznie skrzywdzi. I dlaczego właściwie mieszkali w tym strasznym, upadłym dworze...? Całkowicie z dala od społeczeństwa (i jak się okazała z dala od pomocy). Może ktoś potrafi to wytłumaczyć? Może czegoś nie zrozumiałam?
Ten dworek wyglądał na zaniedbany, dlatego przypuszczam że nie mieli zbyt wiele pieniędzy, dlatego też pielęgniarka nie pracowała u nich na stałe. Ojciec zajmował się żoną i synem, jednak wyjechał do Londynu by sprzedać ten dom. Przypuszczam że nie oddali Jamesa do domu opieki sądząc że w publicznym ośrodku było by mu gorzej. Wcześniej raczej nie był agresywny (ojciec pilnował by brał leki). Trochę dla mnie dziwne jest że wciąż nie zabezpieczyli się w żaden sposób po tym gdy przestał brać leki i był agresywny w stosunku do matki (mogli go chodź by naszprycować).
Ps. ja bym z przyjemnością w takim upadłym dworze z dala od społeczeństwa zamieszkał :).
Czyli wnioski pozostały te same - mogli okazać mu mniejszy kredyt zaufania i jakoś przygotować się na wypadek tragedii.
Taki budynek musi mieć wspaniała historię! Ciekawe ile niezwykłych tajemnic w sobie skrywa? Też chętnie bym w takim zamieszała ;)
Zgadzam się, ciekawe "obłąkańcze" efekty w niektórych momentach, przyśpieszenie, muzyka i halucynacje. Jedyne co mi nie pasowało to odważne kobiety ze strzykawkami startujące do maniaka z nożem, to niezbyt rozsądne. Uwielbiam filmy z takim ciężkim klimatem.
Chora jazda w wielkim, starym domu gdzie urojenia przysłaniają rzeczywistość, a szaleństwo jest zaraźliwe.
Nie sugerujcie się gatunkiem horror, to nie jest kolejny straszak jakich widzieliście dziesiątki. Klimat strasznie przypomina mi szpital psychiatryczny z serialu Carnivale, ale bez elementów fantastyki - czysta, brudna, zeschizowana rzeczywistość...