mało to strawne, mamy tu pilota amerykańskiego (Robert Vaughn) z misją w jakiejś dżungli odkrywającego obóz nazistowski i ratującego więźniarki. Oficerowie i żołnierze noszą mundury hitlerowskie (ze swastyką). Jakiś szalony naukowiec tworzy urządzenie do produkcji klonów , wskrzeszając samego Hitlera :) . A na koniec a raczej początek bohater, który całą historię ogląda na ekranie monitora w odciętej od świata jaskini. Słabe to i nudne.