Co to w ogóle jest przecież ta jak tam jej Samara, ona wcale nie jest realistyczna , w The Ring - jap , Sadako oh to było coś , ona chociaż nie wyglądłą jak jakiś zielony czy tam innego koloru potwór , tylko spójrzcie na to zbliżenie kiedy zabija tego faceta , czy wamto wygląda na dziewczynkę ... i jeszcze jedno pytanie kiedy ten fiulm jestm straszny? Ja jakoś nie zauważyłem takiego momentu , może tylko jakieś efekty specjalne ale to nie xznaczy od razu że film jest oh ah... japońsdka wersja miała niepowtarzalny klimat , amerykanie nie sprostali takiemu zadaniu jakim było zrobienie remaku THE RING a w ogóle po co robić remake czegoś co niedawno weszło na ekrany kin film wychodzi a już 4 lata po nim remake bezsensu... GŁUPOTA LUDZKA NIE ZNA GRANIC
Tak więc wygrywa Th Ring - Japoński
Ring japoński wygrywa...dobre. Na japońskim badziewiu ziewa się, amerykański film ma niesamowity klimat (odcienie szarości, kapitalna muza Hansa Zimmera) a na japońskim? Śmiać się chce z tego durnego filmu tak jak z Anime. Ring amerykański bije o głowę japoński shit. Ring amerykański mogę oglądać w nieskończoność, japoński widziałem raz i nigdy do niego nie wrócę, chyba, że będę miał ochotę zobaczyć dobrą komedię przy piwku to wtedy może...
nie zapominaj że gdyby nie japończycy i ich krąg nigdy w życiu byś nbie oglądał amerykańskiej wersji po oni nigdy nie wpadli by na to żeby zrobić taki film
Czy to coś zmienia? Japońcy skopali, amerkańcy poprawili. Jeszcze raz, czy to coś zmienia? Chyba nie.