"The Ring" obejrzałam jakieś pół roku temu, ale do taj pory na samą myśl o tym filmie mam gesią skórę. Ten obraz to nie horror, dreszczowiec, ani thriller to poprostu senny koszmar, z którego nie da się uciec. Nawet jeśli nie chcesz patrzeć na niektóre sceny to poprostu nie możesz oderwać oczu. Nigdy żaden film nie wywarł na mnie takiego wrażenia!