wydaje mi się że kaseta w filmie to tylko pewien środek przekazu, wątek pochodzenia kasety jest niejasny, nie jest to film o kasecie co zabija tylko o dziewczynce której cierpienie jest na tyle silne że przenika rzeczywistość i staje się abstrakcyjną siłą niszczącą!!! jestem 10 min po obejrzeniu filmu po raz pierwszy i jeszcze mam wypieki!!! ja to nazywam kino ZRYTEJ PSYCHY (nie polecam na marie)