JA SIĘ PYTAM WTF?! Co to ma być?! W życiu się tak nie wynudziłam na żadnym filmie O.O Masakra... Babka tylko lamentowała, jej były ją uspakajał i tak w kółko... PORAŻKA! 1/10 -.-
Ale kiszka. Tam nic nie było przerażającego. No co tam takiego było? Czasem to można przestraszyć muzyką, ale tu ja nie wiem czy w ogóle jakaś była. Horror w 3 d - dziewczynka wypełza z telewizora. Hahaha. I to ma przerażać? Kogo? Jaskiniowców?
Podzielam zdanie ;D Horror powinien straszyć, sprawić, że widz przez najbliższe lata będzie bał się zajrzeć do studni, włączyć tv, czy odwiedzić stodołę (ten horror, powinien wywołać takie reakcje)... Tymczasem co? Fabuła nudna, jak flaki z olejem... I w ogóle film powinien być zaliczony do fantasy, czy przygodowych... Bo ta blondynka właściwie przez cały czas starała się (w sumie bez przeszkód) rozwiązać zagadkę dziewczynki, i pałętała się z tymi swoimi nudnymi wciąż-rozwartymi (ch*j wie od czego) wargami przez świat. Były może dwa "momeny grozy", z tego żaden nie był straszny.
Racja, tam się nic nie działo. Pofatygowała się ze dwa razy z tej studni, ale reszta filmu to nudy. W dodatku trochę mało zaradna ta Samara, dzisiaj nikt by się nie nadział na tą jej kasetkę, musiałaby się nagrać na blu-ray w HD żeby ktoś to obejrzał.
Każdy lubi co innego, prawda? Jeśli wy jesteście wielbicielami horrorów, których fabuła opiera się na fruwających flakach, wszechobecnej krwi i ścigających głównych bohaterów psycholach to proszę bardzo. Ale zrozumcie, że niektórzy lubią horrory, na nieco wyższym poziomie, gdzie przeraża klimat i fabuła tworzona przez reżyserów. Bo mimo, iż w The Ring nie pojawia się nawet kropla krwi zostawał uznawany za najstraszniejszy horror ostatniej dekady. Trzeba zwyczajnie ten film zrozumieć, lecz jeśli mimo wszystko nie potraficie dostrzec jego sensu, zostaje mi jedynie Wam współczuć.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto najedzie na wypowiedź argumentując pojęciami takimi jak "film na wyższym poziomie" i zarzucając komuś gust, jakiego ten ktoś nie posiada... Opanuj się. To, że nie spodobał nam się film, nie oznacza, że lubimy jedynie horrory, w których krew leje się strumieniami a flaki są wszędzie. Ja mówię, że Ring nie spodobał mi się jako horror, a to z tego powodu, że horror to nie film przygodowy, jaki tu jest przedstawiony. Bo w horrorze czy to nagłe sceny, czy to jakieś tam wydarzenia, powinny przerażać cały czas. Klimat i fabuła zaś, nie służą do przerażenia widza, a do wprowadzenia go w nastrój, po to, by następne sceny mogłyby go przerazić i żeby film "trzymał się kupy". Film i zaplecze fabularne same w sobie dobre, ale nie powinno się tego nazywać horrorem, bo takie produkcje potrzebują scen grozy, czegoś co przerazi widza momentalnie, a nie zamulonej i jednostajnej akcji, w której bohaterka zamiast natrafiać na coraz to straszniejsze momenty, postacie czy miejsca, kręci się po paru małych miasteczkach i zbiera informacje.
Rozumiem, że może trochę przesadziłam, dopiero ponownie przeczytawszy mój komentarz uświadomiłam sobie, że jest złośliwy i nieobiektywny. Serdecznie przepraszam, chciałam wyłącznie wyrazić swoje zdanie na temat Waszej krytyki, bo przecież każdy ma do tego prawo; jednakże przyznaję, powinnam to zrobić w bardziej kulturalny sposób. Jest mi niezmiernie przykro, jeśli kogoś nim uraziłam,naprawdę nie miałam takiego zamiaru.
hahaha, zapomniałaś się jeszcze porozpływać nad własnym gustem, pełnym głębi i zrozumienia oraz pogardy dla nas, prostaczków, bo nie podoba nam się coś tak głębokiego i pełnego ukrytego sensu, cudownego przekazu, od którego niemal bije jasne światło przeznaczenia. Tak, potrzebuję współczucia, co za los... nigdy nie przyjdzie zrozumieć mi tego cudownego filmu, bo nie potrafię dostrzec jego SENSU! :(
Spójrz jeszcze na pierwsze zdanie, które napisałaś, potem na ostatnie. Może ta sama logika, która właśnie sama sobie zaprzeczyła nakazała ci też odnajdywanie sensu i głębi w czymś, co go zwyczajnie nie ma?