Remaki sa raczej gorsze od oryginałow, poniewaz nie posiadaja tego samego klimatu co pierwowzor, ale w przypadku The Ring remake jest o wiele lepszy. Jest bardziej przerazajacy. Gra aktorska po prostu cudowna, a w szczegolnosci Naomi Watts spisala sie znakomicie. Ci co lubia si bac polecam goraco. Najlepiej ogladac w nocy i samemu. Efekt gwarantowany :)
Witam!
Jakbyś przed oglądnięciem tych filmów przeczytał książkę to byś inaczej stwierdził. Nie wiem tam było takiego lepszego? Sam nastrój już do pięt niedorasta pierwowzorowi.
Pozdrawiam!
Zgadzam się z Sivym. Oglądając wersję Japońską, czułam się nijako. Poprostu. Inaczej było z remakiem: byłam przerażona ^^
Ja także zgodzę się z sivy'm. Remake jest lepszy i jest to chyba jak na razie jedyny taki przypadek. Dark Water i Grudge amerykańskie wypadają nie za dobrze przy oryginałach.
Bardzo dobre aktorstwo, niesamowita smutna i ciężka atmosfera, kilka strasznych scen, do tego dramat matki i syna odwołany do historii Samary i zaskakujące zakończenie. Wg mnie rewelacja.
Książke czytałem i wg mnie jest najgorsza z trzech opowieści o kasecie ( wliczając Ringu, the Ring i ją ). Tajemnica została tam spłycona, atmosfery i napięcia nie ma, całość jest trochę niespójna. Tytułowy dzwonek jak i krąg ledwo występuje.
Wersja japońska już jest lepsza, bo bardziej tajemnicza, możliwa i więcej w niej tytułowej kasety.
Ale to dopiero amerykański ring jest najlepszy