Wspaniałe lata 80-te, genialne kawałki Stana Busha w soundtracku i dużo dużo więcej... pamiętam gdy oglądałem to za małolata. I właśnie ściągnąłem i obejrzałem i ... łezka mi się zakręciła w oku!
W pierwszych 30 minutach tego filmu dzieje się więcej niż we wszystkich 3 filmach Bay'a razem wziętych.!
Liczyłem że w którymś z filmów Baya pojawi się Unicronen. Się niestety przeliczyłem.
Coś w tym jest... mimo wszystko jednak mi się podobały.