Dzisiaj obejrzałem znowu (chyba po raz trzeci czy czwarty) i film ten podobał mi się jeszcze bardziej. Zdecydowanie, jeden z najpiękniejszych filmów jakie w życiu widziałem. Film po prostu piękny, zasłużył na wszystkie nagrody i aż żal, że w tym samym roku miało premierę "Milczenie owiec", bo "Thelma i Louise" zasłużyły na tytuł filmu roku. Zdecydowanie najlepszy obok "Milczenia owiec" czy "American beauty" film lat 90-tych. Nie da się o nim pisać... Trzeba obejrzeć. Istne dzieło sztuki, piękny. To film, o którym da się pisać tylko w superlatywach, nawet jakby miał jakieś wady to się o nich zapomina.
Nie widziałeś? Nie czekaj! Leć obejrzeć "Thelmę i Louise" - jeden z najlepszych filmów Ridleya Scott (obok "Łowcy androidów" i "Obcego") i jeden z najpiekniejszych, jeśli nie najpiękniejszy film jaki w życiu widziałem.