„Thunderbolts*” to film, który z przytupem przypomina, że Marvel wciąż potrafi bawić się swoją formułą. Choć nie próbuje na siłę być drugim „Avengers”, ta drużyna złoczyńców-odkupieńców wnosi do MCU powiew świeżości – lekko brudniejszy, bardziej sarkastyczny i zdecydowanie mniej heroiczny.
Reżyseria jest pewna...
Bądźmy szczerzy – Marvel ostatnio nie rozpieszcza nas dobrymi produkcjami, zwłaszcza po bardzo przeciętnym Kapitanie Ameryce: Nowym Porządku. Właśnie dlatego nie byłem pozytywnie nastawiony do ich najnowszego filmu Thunderbolts. Ale poszedłem. I czy żałuję? Czy Marvel znowu zawiódł? A może jednak pokazał, że wciąż...
Czyli ta * gwiazdka znaczyła, że to są nowi Avengers? ...i Bob.
Fajny humor, jeden ckliwy i mdły moment, ale może tak miało być. Bob jest dziwny. Chciałbym zobaczyć ich w zestawieniu z Deadpoolem, druga scena po napisach może sugerować, że to jest możliwe.
Błędna data premiery tutaj podana, skoro w polskich kinach...
Zawiera wszystko to za co pokochałem starego Marvela. Świetne interakcje oraz chemia między bohaterami, świetny humor, dobre sceny akcji. Warto obejrzeć, bardzo przyjemnie spędzony czas w kinie
ta ma najbardziej generyczny opis.
Ze zwiastunu trudno wywnioskować wysokość stawki. Niby jest ekipa zmontowana ale też nie ma w niej kogoś na tyle znanego, by się ludzie mieli tratować biegnąc do kina. To jest właśnie ta jakość tej fazy MCU. Masz ekipę ale film adresujesz już wyłącznie do tych widzów, którzy w tym...
Odwiedzić. Obejrzeć (chociaż kilka efektów będzie ciekawych) Trochę zadumy o tym filmie w drodze do domu. Zapomnieć.
Mam nadzieję że wśród członków będę Bucky, Zemo, Walker, Yelena, Ava, Blonsky i może Deadpool jeśli go wprowadzą.
Yelena zdecydowanie dołączyła do topki moich ukochanych postaci z MCU. Przykład postaci świetnie napisanej, z głębią i rewelacyjnie zagranej, która mimo że dołączyła do tego świata dosyć późno, to zrobiła wrażenie i naprawdę da się ją pokochać i z nią sympatyzować, jest konsekwentnie prowadzona i jak na razie była...