...że się wyrażę kolokwialnie :) Sama nie wiem czego się spodziewałam po pierwszej części, która była po prostu ok. Chapeau bas dla twórców, napracowali się co nie miara. Czułam się jakbym zanurkowała w umysł Mistrza, po raz pierwszy postęp techniki umożliwił zerknięcie w najbardziej pokręcone zakamarki jego geniuszu.
Może nie powinnam wypowiadać się tuż po seansie, bo ewidentnie przemawiają przeze mnie emocje, ale trudno. Jestem zachwycona!