jestem wielkim fanem ksiazki, starej wersji filmu jak i nowej tez. Niestety, Rodzial 2 odrobine mnie rozczarowal, bo film poszedl w troche dziwnym kierunku.
27 lat pozniej, It pojawia sie raz jeszcze, wszyscy bohaterowie zbieraja sie razem aby ponownie to zniszczyc urzadzajac cos, co tak naprawde jest odrobine ... idiotyczne.
Druga sprawa, wcielenia Pennywise byly moim zdaniem rowniez nieudane.
No i obsada doroslych. Cos mi tam nie gralo. Najwiekszy plus to McAvoy, ale reszta? Jesli aktorzy zagrali swoje to jednak jak dla mnie Beverly byla za malo buntownicza, Eddie i Richie - cos mi nie pasowalo w tych charakterach.
No i IT - slabiutko. Jedyna swietna scena to z dziewczynka z boiska, ale reszta jakos tak bezbarwnie.
Mimo wszystko nie jest az tak zle, da sie wysiedziec chociazby dla ostatniej sceny z It!
Skoro jesteś wielkim fanem książki, to może nie tej,albo czas przypomnieć sobie jej treść. Jak dla mnie bardzo przyzwoicie udało się przenieść dość dziwna i zakręcona historię TEGO na ekran.
No tak bo gdy jako dziecko byłeś buntowniczy to jako dorosły również musisz...serio? Po 27 latach raczej nikt nie pozostaje taki sam jaki był w dzieciństwie a Beverly niestety najgorzej ułożyło się życie, cały czas naznaczone przemocą. Cała ekipa zagrała tu fajnie osobno ale razem wypadli jeszcze lepiej, dla mnie potwierdzeniem tego była cała pierwsza część związana ze zjazdem i spotkaniem wszystkich w Derry no i sceny końcowe. Btw druga część to tak naprawdę film o ludzkim strachu, demonach, słabościach, w końcu o tych wszystkich odmieńcach, frajerach właśnie, wyśmiewanych przez całe życie (łącznie z Pennywisem). Nie ma tu nic idiotycznego bo to ten temat przewodzi filmowi. Ale ludzie tego nie dostrzegają, ważne że "nie było klimatu", mało straszyło itd.