PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=793838}

To: Rozdział 2

It: Chapter Two
6,1 64 731
ocen
6,1 10 1 64731
5,4 26
ocen krytyków
To: Rozdział 2
powrót do forum filmu To: Rozdział 2



Film zmęczył mnie na tyle, że postanowiłem sobie odpuścić końcówkę i zdążyć na wcześniejszy autobus. Teraz sobie zdałem sprawę, że w sumie to jestem zły na To.

Pierwszą częścią byłem autentycznie zauroczony. Wprawdzie miała swoje grzeszki, momentami była schematyczna, ale to był świeży film z wieloma dobrymi pomysłami, który niejednokrotnie mnie zaskoczył pozytywnie. Szczególnie mając na uwadze, że adaptacje Kinga raczej nie cieszyły się dobrą sławą.
Po trailerze dwójki (tym z babcią i Beverly) pomyślałem sobie, o tak - w końcu. Oglądając dwójkę w pewnym momencie pomyślałem, że coś tu jest nie tak. Film zaczął się bardzo dłużyć, szczególnie męczyły mnie komediowe wstawki na każdym kroku. Owszem komediowe wstawki bywają fajne, tyle że w To 2 one są regularne i niszczą klimat zupełnie.

Jeszcze gdzieś przebijały się pojedyncze przemyślane sekwencje rodem z pierwszej części (Pennywise wielki pomnik i ci tańczący ludzie z tyłu :)) ), ale było coraz gorzej. Z nudów postanowiłem sprawdzić czy coś się zmieniło w ekipie filmu no i wszystko jasne, z trzech scenarzystow został jeden. I to akurat ten odpowidzialny za takie hity jak Annabelle czy Zakonnica - chyba wszystko jasne :/

Nawet ciężko się przestraszyć na tym filmie, są jumpscary ale raczej nieprzemyślane i na siłe. Nie ma tu już żadnego drugiego dna jak w pierwszej części - po prostu taki film przygodowy z dużą ilością krwi i dziwnych efektów. Nawet sekwencja z trailera z babcią w filmie wyglada już dużo gorzej, a nędzny fx odebrał cały urok i rozśmieszył większą cześć sali kinowej.

No a o jakiejś fabule to nawet nie ma co mówić. Grupa znajomych spotyka się żeby odprawić rytuał, który zabije klauna - ekstra. Przy czym przez dużą część filmu oglądamy samotne podróże bohaterów zbudowane tylko pod jumpscare oraz retrospekcje (również pod jumpscare). Poza tym nic tu już nie zaskakuje - wszyscy wiedzą, że musi się skończyć szczęśliwie. Nawet Pennywise jakby sobie odpuścił, zwykle straszą nas jakieś ręce, głowy bez tułowia, dziwne zombie (chyba typowo dla tego scenarzysty, patrz Zakonnica itp), z przewagą dla dziwnych zombie, które pojawiają się co chwile i nie jestem w stanie wytłumaczyć ich powiązania z fabułą.


Dużo wątków, mało klimatu, mało satysfakcji i dużo zmęczenia, bo film ciągnie się przez blisko 3 godziny.

Czy mógłby ktoś napisać jak się skończyło? Nie dobrnąłem, a jestem ciekawy czy jakoś fajnie :))

Miłego wieczoru

ocenił(a) film na 4
mateyek24

Skończyło się beznamiętnie. Za dużo tego clown'a w tym artefaktycznym bycie. Odarte z mrocznej głębi, która powinna być wyeksponowana dosadnie. Bo To nie istota a byt .. a to kosmiczna różnica.

ocenił(a) film na 4
mateyek24

Nie wiem w jakim momencie wyszedłeś, ale ogólnie skończyło się oczywiście beznadziejnie. Nagle uświadomili sobie, że aby go pokonać nie mogą się go bać? tak po prostu i zamiast tego wyśmiać. Czyli to co w pierwszej części, ale mimo odzyskania wspomnień oczywiście nie pamiętali najważniejszej rzeczy czyli jak go pokonali ;d A potem happy ending dla wszystkich. No może poza Eddiem bo zginął i Richiem, bo się okazał gejem zakochanym w Eddiem i przebolewał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones