Główni aktorzy na początku zagrali tak niewiarygodnie rodzinę, że oczy krwawiły. Co jeszcze drażniło. Wplecenie rytmu luniz 5 on it do sceny walki głównej bohaterki. Zastanawiałem się czy to ma być parodia horroru czy horror.
Mam wrażenie, że aktorzy mieli ogromny problem by zagrać "normalnych" ludzi, lepiej im wyszły te złe wersje.
Fabuła z masą luk. Nie mogę ocenić wyżej.