PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259289}

To nie jest kraj dla starych ludzi

No Country for Old Men
2007
7,6 248 tys. ocen
7,6 10 1 247677
8,3 86 krytyków
To nie jest kraj dla starych ludzi
powrót do forum filmu To nie jest kraj dla starych ludzi

Zawiera wszystkie elementy które lubię w kinie. W epoce wizualnej papki taki obraz jest prawdziwym oddechem. Znakomicie skrojony thriller z niekonwencjonalnymi zwrotami akcji, który trzeba uważnie oglądać aby nie dać się wywieść w pole. Prezentuje coś sobą także w drugiej warstwie, której krytycy tego filmu nie dostrzegają/nie chcą dostrzec (niepotrzebne skreślić). Mówi o kondycji duchowej dzisiejszych tzw. rozwiniętych cywilizacji i mówi to w sposób nienatrętny. Jest to dramat człowieka, a thriller to tylko forma przekazu. Tak samo dobra jak inna, tak samo jak obraz namalowany pastelami lub szkic ołówkiem.
Ja tak uważam, takie jest moje zdanie, nie zamierzam przekonać nikogo do swojego zdania.

... Wszystko zaczyna się od tego że ludzie przestają mówić „dzień dobry” i „przepraszam”...
... czego przykładem mogą być niektóre dyskusje te temat tego filmu ...

Bracia Coen to nie Tarantino, nie chodzi w ich twórczości tylko o zabawę konwencją, mimo że w wielu filmach takową stosowali. Stosowali ją jednak świadomie, od razu puszczając oko do widza – zobacz, świetnie się bawimy, daj się wciągnąć. Ogólnie można postawić tezę iż kino cały czas bawi się konwencjami, zawsze tak było i będzie.
Tu jest trochę inaczej, została zbudowana nowa jakość. Może niektórzy nie są na nią gotowi.

Porównywanie tego filmu do Fargo ... po co? Oba mają części wspólne: krajobraz (tu jest Fargo bez śniegu, nawet płot jest bardzo podobny), jest szeryf oraz decyzja która wyzwala ciąg zdarzeń. Jest to film tych samych twórców czyli pewne elementy mogą się powtarzać, zamierzenie oczywiście gdyż każdy artysta ma swój styl i chcąc nie chcąc przelewa go na swoje dzieło – jak to mawiał klasyk: to oczywista oczywistość. Na tym polega kino autorskie, pewne elementy stylu są stałe, rozpoznawalne.

Sam jestem artystą i rozumiem jak to działa, rozumiem też jak widzowie reagują sztukę: podoba się lub nie /rozumieją lub nie/ interpretują po swojemu lub olewają/ zastanawiają się lub odrzucają/ porównują z czym innym lub traktują jako autonomiczne dzieło/ szufladkują/.
Można by tak długo wymieniać, ale w czym rzecz: każdy odbiera film po swojemu, poprzez pryzmat wcześniej oglądanych, poprzez wiedzę o tym które filmy są dobre a które nie (nie ważne z jakiego źródła się tego dowiedział), dlatego uważam że niektóre uwagi i dyskusje w ogóle nie powinny mieć miejsca. Fora dyskusyjne dot. Filmów stają się polami bitewnymi gdzie jedni przekonują innych jak dobry jest dany obraz, natomiast drudzy wprost przeciwnie.
Czemu to w ogóle ma służyć ? Nie ma dyskusji o odczuciach jakie film wywołał, o przemyśleniach jakie nasuwa. Jakie ma odniesienie do Twojego życia, czy Cię porusza, czy pozostawia obojętnym?
Są za to rankingi, punkty, porównywanie do innych filmów, a ten lepszy, a ten gorszy, a ten powinien być w pierwszej dziesiątce, a ten nie... i tak do zaje...nia
Spotkałem się ze zdaniami że Coenowie nie są artystami, w takim razie kim są ? Kim jest artysta filmu?

Jeszcze ten nieszczęsny Oscar za najlepszy film. Następny ranking i punkciki.
Kogo w sumie obchodzi ta nagroda? Staje się ona jak widać źródłem niezgody i następnych kłótni, wyzwisk, obrażania innych ras i nacji. Komu to służy? Sztuce na pewno nie.

... ale przecież ...
... kopanie grobów w ogródku nikogo już dziś nie dziwi ...