Film jest fenomenalny praktycznie pod każdym względem, czy to pod względem scenariusza,realizacji ale nawet i dźwięku.
Jest to dość szczególne i dość nietypowe połączenie filmu kryminalnego,dramatu z thrillerem dostarczającego nie tylko olbrzymie dawki emocji (naprawdę trzyma w napięciu i wierzcie lub nie ale nie będzie osoby, która nie zżyje się nawet na chwilę z głównym bohaterem), ale dającego sporo do myślenia. Mamy tutaj dość nietypową postać-mordercę kierującego się bardzo ściśle według określonych według siebie zasad, nie dającego nawet małej oznaki uczuć czy bólu (swoją drogą postać zagrana wręcz perfekcyjnie) oraz głównego bohatera, którym jest Llewelyn-mający udział w przypadkowy sposób w pewnym incydencie, za który staje się "głównym celem". Bardzo podobał mi się ukazany kontrast pomiędzy pokoleniami (rozmowy pomiędzy szeryfami), dialogi-głównie te wypowiadane przez Chigurh'a czy szeryfa Bella (które mają za zadanie naprowadzenie nas na kilka niewyjaśnionych faktów ale i również nadając tym sposobem kilka pytań,na które odpowiedzieć musimy sobie sami) no i przede wszystkim dźwięk-w filmie nie występuje muzyka, twórcy postawili na dość nietypowe zagranie-tłem dla filmu są dźwięki i właśnie dzięki temu film jest tak efektowny pod względem serwowania emocji (a sama muzyka pojawia się dopiero w czasie credit'sów). Na pewno nie jest to film dla każdego, dlatego też nie radziłbym kierować się ocenami czy recenzjami (które mimo to są trafne), każdy film musi zobaczyć sam i wtedy ocenić czy trafił w jego gust czy też nie, w moim przypadku praktycznie w 100%.