Tak sobie czytam różne wypowiedzi odnośnie tego oraz innych filmów i odnoszę coraz większe wrażenie, że większość komentarzy to jakiś totalny bełkot.Ludzie kochani, przestańcie oceniać zdjęcia, reżyserię, grę aktorów, bo nie macie o tym zielonego pojęcia.Podobnie zresztą jak ja.To silenie się na znawców aspektów technicznych kina jest śmieszne.Rzucanie banałami, że reżyseria jest zła, czy zdjęcia kiepskie...Kręciliście kiedyś filmy? Studiowaliście np. w PWST? Bo ja nie.Dlaczego np. zdjęcia w jakimś filmie są kiepskie? Bo nieostre, niedoświetlone, źle skadrowane? Rzucacie jakimiś pustymi hasłami,wyświechtanymi ogólnikami, które nic nie znaczą.Ja i większość internautów pojawiających się w tym serwisie może tylko oceniać film na podstawie emocji, jakie wywołuje, ewentualnie historii w nim opowiedzianej i przemyśleń odnośnie przekazu. A wypowiedzi o kwestiach warsztatowych są żenujące.Aby krytykować filmy, muzykę, malarstwo, trzeba zgłębić daną dziedzinę.Nie ze strony widza czy słuchacza, tylko ze strony twórcy.Nie bez powodu prawdziwych krytyków nazywa się niespełnionymi artystami.Najczęściej próbowali oni swoich sił w procesie tworzenia filmu czy innej dziedziny sztuki i znają się na sprawach warsztatowych.