To nie jest kraj dla starych ludzi

No Country for Old Men
2007
7,6 248 tys. ocen
7,6 10 1 248309
8,3 67 krytyków
To nie jest kraj dla starych ludzi
powrót do forum filmu To nie jest kraj dla starych ludzi

Całkiem przeciętny film akcji tylko bardziej nudny niż reszta. Można obejrzeć, ale oscary? Gruba przesada.

ocenił(a) film na 4
ScarlettElvie

Popieram. Jak na film akcji raczej słabiutki, wiele niedopowiedzen majacych zrobic nam wode z mozgu i wywolac fale zachwytu nad niekonwencjonalnym podejsciem do tematu. Przesłanie niezbyt odkrywcze. Film ponizej oczekiwan, szczegolnie ze ogladalam juz po Oscarach...

Maga_4

Ech, widac, ze towarzycho ma nijakie o kinie pojecie.. Najnowsze dziecko Coenów to najprawdopodobniej najlepszy film ostatnich lat! Na szczegolną pochwale zasluguje tu to co w filmie najwazniejsze,czyli klimat! Niesamowicie wciagajacy, owiany tajemnicą, napieciem. Świetnie wykadrowany! Co jak co, ale ujecie odbijajacej sie postaci w telewizorze, to jak narazie najbardziej nowatorskie posuniecie ostatnimi czasy.. Widac, ze bracia Coenowie robia filmy z pasją i jak narazie wymiatają w tej dziedzinie!

ocenił(a) film na 7
Lwiaku

Wiem, że powinienem ignorować, ale niestety po raz kolejny nie mogę. A Ty koleżko (staram się pozostać w Twoim stylu słownictwa – „towarzycho”) skoro podobał Ci się ten film to znaczy, że masz lepsze niż nijakie pojęcie o kinie ? Ty tak uważasz i Twoje zdanie jest jedynie słuszne, tak ? Cóż jakbyś nie wiedział to każde zdanie (nawet Twoje), opinie czy oceny są czysto subiektywne. Więc nie staraj się robić za jakąś wyrocznię tudzież znawcę dobrego kina, bo Ty tak uważasz. Pozdrawiam.

tapczan

Uuu, jaki drażliwy.. Takowięc sluchaj koleżko - czysty subiektywizm to dla mnie bliższe stwierdzenie, niz drugie sniadanie. Wszystko oceniam calkowicie subiektywnie, dlatemuż to czasami ciezki dramat zostanie przeze mnie zlaczowany ,a glupiutka komedia ,nasycona elementami parodystycznymi ,wywyzszona na piedestał. I wcale nie musze robic za jakąs wyrocznie ,bo poprostu nią jestem! I Amen..

Lwiaku

Synku, zanim odbezpiecze butelke benzyny to chce zebys wiedzial nastepujace rzeczy: po pierwsze jestem ciekawy jak szybko zmienisz zdanie bedac przygrzanym do temperatury 440 stopni celsjusza w mojej dzwiekoszczelnej piwnicy a po drugie to nie jestes zadna wyrocznia bo jakbys byl to oddalbys juz dawno mi kase za bilet do kina z nawiazka w strachu przed tym co sie moze tobie przydarzyc - teraz juz oczywiscie za pozno na rekompensate finsansowa ale dla potomnosci mysle ze warto to napisac. Tak wiec do zobaczenia kolezko bo juz do ciebie jedziemy. I Amen.

ocenił(a) film na 10
reticulan

Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, żę jesteś... o zgrozo... świadkiem Jehowy albo akwizytorem! Ratuj się kto może!!!

ocenił(a) film na 9
Maga_4

To nie jest ani film akcji ani film sensacyjny. Dramat, Thriller - i może dlatego się nie podoba bo nie jest jak "Piła". Ah ta młodzież.
Ten cały świat nie jest dla starych ludzi. Może nam młodym film się nie podoba, ale starszym ależ i owszem.
To jest filmy inny niż wszystkie inne filmy jakie powstały do tej pory.
Może klimat i jest, ale to "Aż poleje się krew" zasługuje bardziej na tę nagrodę, ma napewno klimat, głębię i ciekawszą fabułę.

ocenił(a) film na 9
ScarlettElvie

To wlasnie w tym roku Akademia docenila film bodaj najlepszy od wielu lat. Nie zeby 'No Country...' bylo skonczonym arcydzielem, lecz jest tego blisko. Swiadcza o tym nie tyle same wyroznienia, lecz sama tematyka, ktora na powierzchni wydaje sie byc banalna. To jest typowe kino Coenow; niby prosta historia o kradziezy forsy, a pod spodem duzo ciekawych tresci. Co wcale tez nie znaczy, ze nagle odzyskalem wiare w nieomylnosc akademikow - co to, to nie:]
Seans obowiazkowy, lecz nie dla dzieci.

Thommy

Coenowie są tak rozrywani ,bo w ich filmach da się dostrzec klimat! Klimat tworzą takie malo znaczące duperele ,jak przyciemniony kadr ,dziwne ujecie ,nietypowa scenografia. W filmie duzo bylo momentow ,gdzie główni bohaterowie milczeli ,wprowadzali nastrój uspokojenia ,aby to potem brutalnie ocknąc widza ,jakimś nie przewidzianym zwrotem akcji. I właśnie za to kocham Coeanów!

ocenił(a) film na 10
Lwiaku

Świetny film i tyle. Zadnych wyrzutni rakiet snajperów , tylko klimat i klimat. A to że akcja jakoś szybko nie pędziła to napewno też nie jest wadą a wielkim plusem.

ocenił(a) film na 10
ezi86

Z tej piątki co była nominowana to jest to najlepszy film. Może i wiele mu brakuje do arcydzieł jakie powstawały jeszcze w latach 90., ale póki co jest to najlepszy film tego roku i wogóle jeszcze kilku poprzednich lat (z pewnością lepszy od Crash, Za wszelką cenę, czy Chicago). Brawa się należą za oryginalność, nietypowy i rzadko spotykany (a jakże wspaniały) klimat i dość niehoolywodzkie podejście do tematu. Film warty uwagi i należy cieszyć się, że ktoś jeszcze takie filmy robi. Oscar zasłużony.

ocenił(a) film na 7
Gelu_2

Twoim zdaniem może i najlepszy film z 5 nominowanej w tym roku przez akademię, bo to jest oczywiście subiektywna ocena (będę to powtarzał do znudzenia). Np. moim zdaniem "There Will Be Blood" było zdecydowanie lepszym filmem, a i "Michael Clayton" bardziej do mnie trafił.

ocenił(a) film na 10
tapczan

tapczan=> no to już jest kwestia gustu. Np. moim zdaniem MC nie powinien się w ogóle znaleźć na tej liście, był to film schematyczny, a sama tematyka była przerabiana dziesiątki razy. Co do "There Will" to rzeczywiście można się spierać, bo ten rewelacyjny film też zasługiwał na oscara. Moim zdaniem zdecydowała przede wszystkich większa oryginalność "No country" i klimat. Po za tym Aż poleje się krew był (według mnie) nieco za długi i chyba nie do końca obrazował to, czego widzowie po nim oczekiwali (po samym tytule chociażby).

ocenił(a) film na 4
Gelu_2

Oglądałam wszystkie filmy nominowane do Oskara w kategorii najlepszego obrazu i muszę stwierdzić, że ogólnie rzecz biorąc nie było w nich jakiś wielkich rewelacji, ale jeśli bym już została postanowiona pod ścianą i miała wybrać najlepszy to chyba zdecydowałabym się na Aż poleje się krew. Czy był za długi? hmm...To nie jest kraj.. też nie grzeszył krótkim czasem trwania i jeśli mam być szczera to mimo, że Aż.. był dłuższy to oglądanie go minęło mi o wiele szybciej niż tego drugiego.

Niestety nie mogę powiedzieć co zdecydowało o ostatecznym wyborze Oskarowego zwycięzcy, ponieważ ja mimo usilnych chęci jakoś tego wielce osławionego klimatu kraju nie dla starych ludzi nie czuję. Sama koncepcja filmu może i byłaby dla mnie do zaakceptowania, ale pewne niedociągnięcia i przesadne akcenty mnie zniechęcają. Zrozumiałam, że głównie film miał się skupiać na Szeryfie, na którego barki spada już zbyt wiele i który nie widząc żadnych perspektyw daje za wygraną (tak przy okazji plus za niezłe dialogi między policjantami;)). Skoro tak miało być (w końcu takie rozumowanie podsuwa nam sam tytuł) to nie rozumiem dlaczego sceny z nim zajmują około 20 min filmu, a reszta jest przeznaczona na ukazanie świra biegającego z na pewno nie zwykle ciężką, ale jakże przydatną butlą z gazem. Uważam, że można było ograniczyć perypetie pana z oryginalną fryzurą, bo i tak wiedzielibyśmy jaki jest zły, jak bardzo poddaje się przypadkowości, ale także jak ważne jest dla niego dane słowo;). A tak niestety patrząc na nieustającą pogoń Chigurha za Moss'em doznawałam odczuć od znudzenia po lekką irytację.

Widziałam kilka filmów w których też wygrywało zło, zabierając nadzieję na sprawiedliwość (np Siedem albo filmy z Hannibalem Lecterem). O dziwo, w tych filmach mroczne i paskudne charaktery wzbudzały jeśli nie naszą sympatię to chociaż podziw. W To nie jest kraj.. bohaterowi zabrakło finezji w jego postępowaniu, niewiele mówił, fakt, że wygląd miał powalający, ale jeśli już czymś to chyba śmiechem. I nie jest to czepialstwo do samej gry aktorskiej tylko bardziej do możliwości jakie zostały dane przez scenariusz. I może to właśnie przez to film tak jakoś ostatecznie do mnie nie trafił.

ocenił(a) film na 7
Gelu_2

Pokuta zdecydowanie lepsza. "to nie jes kraj.." to film niezły , ale nie zasługuje na oscara..

ScarlettElvie

Film akcji? Nie, to nie jest ten gatunek.
Doskonały film, o przypadkowości dobra i zła, o tym że zawsze istniały i będą isntnieć.
Tak jak w życiu, nie ma tryumfu sprawiedliwości (chyba, że w filmach akcji, typu Bond lub Rambo).
Ten, który jest dobry okazuje się niewystarczająco silny ani też przebiegły, a ten zły, mimo że psychopata, potrafi przetrwać i nawet tryumfować. To ta prosta i jednocześnie skomplikowana filozofia życia.

ScarlettElvie

popieram juz dawno nie widzialam tak nudnego filmu, wrecz zmuszalam sie zeby obejrzec go do konca... nie wiem z jakiej racji ten fim dostal w ogole nominacje do oscara, porazka...

ocenił(a) film na 8
doncia123

Interesujące słowne przepychanki, a Coenowie zacierają ręce, bo arcydzieło, bo kicz, bo kolorowy, bo głęboki, bo za długi, bo złotego kurdupla dostać powinien, a bo nie powinien, a do konsensusu nigdy nie dojdziemy, bo z kinem tak to już bywa - jedni pieją z zachwytu, inni pieją z nudy.
PS. Nielepszy niż "Barton Fink", ale najlepszy od lat.

ocenił(a) film na 6
ScarlettElvie

mnie ten film też nie zachwycił, szczególnie po tytule spodziewałam się zupełnie czegoś innego. dałam 6 (6.5 byłoby najodpowiedniejszą oceną), bo to długi film, a mimo to potrafił mnie zainteresować i mnie nie nudził (co jest podstawą, pierwsze kryterium moich ocen), świetne dialogi (szczególnie te śmieszne z młodym policjantem) i gra aktorska, szczególnie Bardema i to by było na tyle. Śmieszą mnie trochę wielkie interpretacje i poszukiwanie metaforycznego sensu, przypomina mi to interpretacje piosenek Nirvany, które Kurt pisał, gdy był naćpany prawie do nieprzytomności. Wiele wątków niedokończonych (co czasami jest atutem i lubię np. gdy film kończy się 'bez zakończenia', pozwala to na dowolny wybór widza, ale w tym filmie było tego za dużo), niezrozumiałych scen (kim był ten stary gościu od cotygodniowej kawy, z którym rozmawiał Bell? ;/). Mimo, iż Tommy Lee Jones zagrał bardzo dobrze uważam, że jego rola jest najnormalniej w świecie źle napisana. gdyby nie ta POSTAĆ, film zasłużył by na 7, może nawet 8, bo skoncentrowałby się wtedy na pojedynku Mossa z Chigurhinem i już.

to jest moja subiektywna ocena, proszę się z nią pogodzić, a jeśli ktoś tak mocno chce mnie wyprowadzić z 'błędu' to merytorycznie, proszę ;))

[tak wiem jestem nikim dla Was, o wielcy kinomani! dopuściłam się wielkiego zła tak oceniając ten film, a największą hańbą jest moja ocena 'Sabriny, nastoletniej czarownicy' - 7. popełniłam wiele błędów, postanawiam poprawę, a pokutę odmówię <hahaha>]

ocenił(a) film na 6
ScarlettElvie

Co do przecietnosci i Oscarow zgadzam sie w pelni. Nie zasluzyl na ta/te nagrode. Moze bardziej nudny niz reszta nie jest ale wybitny rowniez nie. Wg mnie caly film ratuje postac mordercy, tutaj Oscar zasluzony jak najbardziej. Geniusz!

Natomiast glowny temat filmu wg mnie oczywiscie jakos tam poruszony, ale zbyt plytko. Film Oscarowy winien byc filmem glebokim. Ten takim nie byl.

W mojej opinii oczywiscie

ocenił(a) film na 7
ScarlettElvie

Filmwebowicze mają dziwną tendencje do zachwycania sie tym , co zostalo na swiecie "docenione" przez Amerykanską Akademię, nawet jezeli film jest przeciętny..

Ludzie zrozumcie , ze oskary to nie są nagordy dla najlepszych filmów ..
Nie trzeba być rasistą ,zeby trafinie zauwazyć ,że Zydzi rządzą w Ameryce, a oskary w wiekszosci dostają osoby wlasnie tej narodowosci..(patrz bracia Coehn(nie wiedzieliscie?))

użytkownik usunięty
pablossoyos

"...Nie trzeba być rasistą ,zeby trafinie zauwazyć ,że Zydzi rządzą w Ameryce, a oskary w wiekszosci dostają osoby wlasnie tej narodowosci..(patrz bracia Coehn(nie wiedzieliscie?))"

No i mamy kolejnego buraka dopatrującego się wszędzie żydowsko-masońskiego spisku, ah jeszcze cykliści, no bo skoro żądza ameryką, to pewnie reszta świata też.
Poza tym to zdanie powinno brzmieć:
Nie trzeba byc ANTYSEMITĄ...itd

Mnie osobiść rozwlaja banda idiotów/ignorantów doszukujących się wszedzie teorii spisku.

Osobiscie się nie doszukuję, ale mam otwarty umysł i MUSZĘ dopuszczać do siebie myśl, że pewne sprawy mogą przedstawiać się zupełnie inaczej niż się jej nam przedstawia.

A film Coenów rewelacyjny, jak każdy zresztą.

ScarlettElvie

Klimat, klimat, klimat ble, ble, bleeee.
Rzeczywiście klimat był fajny i w ogóle, ale fabuła... buuu. Nuda i niedopowiedzenia. Może jeszcze nie dorosłam na ten film? Możliwe.

ocenił(a) film na 9
DeftonesQueen

mozliwe, proponuje obejrzec go za pare lat bo to bardzo zgrabnie i z pomyslem zrobione kino, ktore wydziera sie z normalnego kina akcji-wszelkie niedopowiedzenia, szczegolnie w przypadku "czarnego" charakteru maja na celu raczej wykpienie wspolczesnych "bohaterow" kina, nizeli madrych interpretacji.. w ogole konfrotnacja stare z nowym i to na wielu plaszczyznach to klucz tego filmu.. warto chyba tez obejrzec wczesniej troche klasycznych westernow ;)

imo film nie przekombinowany, zrobiony z prawdziwym wyczuciem -ogromne brawa dla braci c.

pil_2

Dlaczego wszyscy uparcie nazywają "No Country..." filmem akcji? Tylko dlatego, że się tam trochę gonią i strzelają? To tak jakby nazwać "Zbrodnie i karę" powieścią kryminalną, bez sensu.
Według mnie (i chyba nie tylko mnie) "No Country..." to jest przypowieść egzystencjalna.

Albertino

Warto również zwrócić uwagę na zgrabne (choć na pewno nie przypadkowe) zbieżności z gatunkiem antywesternu. Oto ukazuje nam się nowy świat - pozbawiony zasad, prawa i porządku. Czy zatem nowa Ameryka cofa się do Ameryki Dzikiego Zachodu?
Trzeba też pamiętać o tym, że akcja filmu ma miejsce na początku lat 80-tych, więc twórcy nie stawiają nas przed sytuacją 'zmieńcie to albo będzie źle'. Film jest moim zdaniem bardziej pesymistyczny - ratunku już nie ma, to nie jest przyszłość, to się dzieje tu i teraz. Ameryka (chociaż na dobrą sprawę można to odnieść do całego świata) zżera się od środka i sama się zniszczy.

"To nie jest kraj dla starych ludzi" to także film o tym jak niezbadane są wyroki... losu, bo los jest ślepy.

ocenił(a) film na 6
Albertino

<hahaha> nabudowana interpretacja i tyle!
ja oglądając ten film, nie uwierzyłam w to "przesłanie".


MOJE zdanie

blower_s_daughter

Film jest ciekawy. Bardem zagrał bardzo dobrze - wystarczy porównać to z rolą w "Miłość w czasach zarazy", zupełnie inny styl gry. Co do treści, film jest pełen metafor (scena polowania, pogrzeb w Odessie, opowieść o rzeźni...) Z samego obrazu wyziera wprost klimat końca pewnej ery (mamy rok 1980) - trauma Wietnamu, Carter, dzieciaki z zielonymi włosami, stary szeryf i młody zastępca
No i ten teksański akcent, w który trzeba się wsłuchać, by uchwycić klimat.
Polecam, zwłaszcza tym, którzy potrafią odróżnić film (jako jedną z form sztuki) od "filmu", który ma jedynie zabawić widza.

ocenił(a) film na 10
ScarlettElvie

Film akcji? Ludzie, nie komentujcie kina, które nie jest do Was adresowane.
Ja osobiście uważam "Too fast, too furious" za największą kinematograficzną kopę, a mimo to nie dodałem swojej opinii ani nie głosowałem na ten film, dlatego, że jestem świadomy, że jest grono odbiorców, którym film się spodoba i nie mogę ocenić czy film jest słaby czy dobry.

ocenił(a) film na 10
ScarlettElvie

A czy to ma być film akcji? Kto tak powiedział? Jak chcesz ostre łubudu to sobie włącz np dzisiaj tvn i już masz Seagala który w 15 minut rozwali z 60 osób. Ja jednak wolę kino ambitniejsze...

Shadow_4

Obejrzałem film ziewając, straszna nuda, co moge jeszcze powiedzieć 4 dam.