W ostatnim czasie można zauważyć pewien nowy trend w kinie grozy, skupiający się o wiele bardziej na studium ludzkiej psychiki, jednocześnie jednak nie tracącym nic na tworzeniu atmosfery ciągłego napięcia oraz poczuciu przerażenie. Produkcje te są tworzone przez młodych; często, dopiero co debiutujących reżyserów; produkowane przez nieduże, niezależne studia filmowe
.
Dla przykładu podam tu takie filmy jak: "It follows", "February", "The Witch", czy powyższy - "It comes at night"
Czyżby jakaś nowa fala, czy tylko przelotny trend?