film jest, pomimo swego uniwersalizmu, o latach osiemdziesiatych w Wielkiej Brytanii; Stąd te wszyskie "wstawki".
lata osiemdzisiate to Margaret Thatcher - zmiany ekonomiczne - fala strajków, zamieszek, kryzys,no i oczywiscie wojna o Falklandy -
rzecz bardzo zywa po dzis dzien. Napis "Maggie is a twat" na jednym z murów jest obecny w niejedniej scenie.

Uniwersalizm filmu to oczywiscie tak jak piszesz temat agresji i wojny, za liczbami ofiar kryja sie prawdziwi ludzie i tagedie ich rodzin;
Może tu też chodzić o to, że Wojna falklandzka, która jest tlem dla wydarzen, to wojna o utrzymanie tego co pozostalo ze starego imperium brytyjskiego.
Ponadto w 2007 przypadała 25 rocznica jej wybuchu; To trochę rozliczanie się z historią i rozdzieranie ran, i krytyka wielkiej polityki( imperializm, kolonializm)
- co podsumowuje końcowa scena gdy Shaun wyrzuca angielską flagę.
(Czy być Anglikiem to toczyć wojny? bić obcokrajowców? być takim jak Combo? Czy może zginąć i osierocić dzieci gdzieś na jakiejś dalekiej wojnie?)
Ostatnia scena może mieć też inne znaczenie - coś czym anglicy się obecnie zadręczają -
co takiego znaczy bycie anglikiem w czasach tak wielkiej multikulturowości i napływu emigrantów? temat wiecznie żywy... prowadzić nową wojnę...