Nie czytałam książki - przyznaję, dlatego opieram się na samym filmie. Fabuła jak najbardziej ciekawa, dlatego zdecydowałam się obejrzeć. Po pierwszej scenie z klaunem naszło mnie jedno pytanie: no fajna komedia, gdzie ten horror? Stwierdzam, że to była najgorzej przedstawiona metafora pokonania strachu jaką w życiu widziałam. Dzieciaki zagrały świetnie, natomiast kiedy pojawiały się te ,,straszne" sceny z klaunem to się przynajmniej pośmiałam.