5,4 14 tys. ocen
5,4 10 1 14173
Tokarev. Zabójca z przeszłości
powrót do forum filmu Tokarev. Zabójca z przeszłości

Formalnie niby wszystko w porządku, ale fabuła niestety nie. Do tego aktorzy plotą androny i grają jakby chcieli przekonać widza, że im tak naprawdę to nie zależy. Najlepszy w tym względzie jest Nicolas Cage, znudzony, albo histeryczny.
Perełki to Cage mówiący prawdopodobnie po rosyjsku, czego ni w ząb zrozumieć się nie da oraz tatuaż zdaje się cerkwi Wasyla Błogosławionego na plecach Rosjanina. To tak, jakby Polak zrobił sobie tatuaż Kościoła Mariackiego z Krakowa.
Jednym słowem, kto nie musi, niech omija to dzieło szerokim łukiem!

Izukar

Czepiasz się. Nie rozumiem czemu nie mógł mieć takiego tatuażu, miał taki gust, tęsknił za ojczyzną etc. a już porównywanie Rosjan do Polaków to mistrzostwo świata.... Nie rozumiem też czemu Cage miał by w filmie mówić płynnie po rosyjsku przecież to Amerykanin.
Nie trafiają do mnie twoje argumenty. Mnie film się podobał, do arcydzieła mu brakuje ale nie jest to złe kino. Widziałem o wiele gorsze z Cage-m w roli gównej...

ocenił(a) film na 2
tisoc

Chciałem pominąć twoją wypowiedź, ale się przełamałem. To tak jak z tym filmem; obejrzałem do końca, ale i tak wiadomo było, że nie ma to sensu.
Zasadnicza sprawa- w żadnym momencie nie porównałem Polaków do Rosjan, tylko formę i znaczenie tatuażu. Chyba się zanadto zapaliłeś. Ile widziałeś tatuaży z budynkiem, jakąkolwiek formą architektury? Walnij sobie z tęsknoty Pałac Kultury i Nauki na klacie, to pogadamy. Odpierając twoją dziwaczną kpinę, Polacy z Rosjanami mają wiele wspólnego. Wbrew pozorom łatwiej nam zrozumieć Rosjanina, niż Anglika, Francuza, czy Niemca. Poza tym, jesteśmy Słowianami, gdzie tu twoje mistrzostwo?
Druga sprawa- nie obchodzi mnie, czy Cage mówi po rosyjsku płynnie, czy duka; w omawianym filmie po rosyjsku nie mówi wcale, tylko bełkocze coś z pozoru rosyjskiego. Rozumiem, że dlatego, bo jest Amerykaninem?
Jeśli widziałeś gorsze filmy z tym aktorem, to podziwiam. Muszą być to niezłe rarytasy.

Izukar

Jaki ty litościwy
Tatuaż zależy od jego właściciela, ludzie tatuują sobie wszystko a nawet więcej. Znalezienie tatuaży z budynkiem w necie naprawdę nie jest problemem, oto jeden z nich http://www.checkoutmyink.com/tattoos/mroutlawg4/tattoo-54
Między zrozumieniem a identycznością jest wielka różnica.
Słyszałeś kiedyś ludzi języków germańskich mówiących po rosyjsku. Naprawdę osobliwe zjawisko. Myślisz, że Cage nie mógł zatrudnić byle ruska by ten nauczył go płynnie kilku fraz?.....
I na zakończenie każdy film można zjechać takie prawo widza, ale powtarzam twoje zjechanie jest małostkowe, czepialskie...dla mnie bezargumentowe.


ocenił(a) film na 2
tisoc

Cóż, miałem rację. Zacietrzewiasz się, nie zważając na to, co pisze się o filmie, a do ciebie w szczególności.
Kwestia znaczenia i pojęć. Słowo perełka oznacza coś rzadkiego, unikalnego, takie coś może zachwycać albo bawić. Czymś takim jest dla mnie cerkiew na plecach. Piszę o tatuażu Pałacu Kultury, takowy posiada Piotr Kędzierski, co dla mnie jest głupim i śmiesznym zarazem.
Najważniejsze- podstawowe zarzuty względem filmu umieściłem na początku. Fabuła oględnie nienajlepsza i drewniana gra aktorów. Do tego się nie odniosłeś, a tylko do końcówki. To jest właśnie drobiazgowość i czepialstwo.
Rzecz ostatnia. Jeśli zaczynasz od tekstu: czepiasz się, to nie oczekuj w odpowiedzi wykwitów elegancji. I tak, byłem rzeczywiście litościwy i łaskawy tracąc czas.



ocenił(a) film na 10
Izukar

iZUKAR takie głupoty piszesz że aż się chce wymiotować. I nie pisz więcej tych stek bzdur bo zachowujesz się jak panienika. Tyle powiem.

tisoc pozdrawiam Cię kolego, oby jak na mniej takich "gogusiów" jak izukrem coś tam na FB.


Izukar

Akurat jeśli chodzi o tatuaż cerkwi,to ruscy takowe sobie dziergają,sam nie wiem czemu...ale to fakt. W każdym bądź razie,film to tragedia.i powinno się go oglądać za kare...

ocenił(a) film na 2
niuko38

Hmm, czyli to nie rzadkość jednak? Dzięki za informację...

ocenił(a) film na 4
Izukar

moze was to pogodzi...
tatuaż cerkwi to rosyjski tatuaż subkultury przestępczo-więzennej i jako taki ma konkretne znaczenie, tak samo jak gwiazdy na przodzie barków, znak przynależności do wory - mafii rosyjskiej.

ocenił(a) film na 2
maciej_janicki

Teraz już wiem; dla mnie jednak taki obrazek na plecach wciąż wygląda odmiennie i śmiesznie, (choć pewnie posiadacz już nie) i dlatego w ogóle o nim wspomniałem...

ocenił(a) film na 2
Izukar

Co nie zmienia faktu, że miałeś dużo racji. Ten film to porażka, Cage jak Cage - przyzwyczaił już, że gra w szitach (aż nie chce się wymieniać, wystarczy spojrzeć na filmografię z ostatnich 10 lat!). Mi bardziej szkoda jednego z najlepszych murzynów w filmach mojego dziecięctwa -Glovera.
I jeszcze wątek Cage'a mówiącego po rosyjsku. Zgodzę się z Tobą w pełni i w nowiu również. Niestety amerykanie dla ich prostackiego narodu, który z rosyjskim nie ma zbytniego kontaktu wprowadzają w swoich filmach jakiś niezrozumiały bełkot. I najlepsze, że o ile w tym dziele mówił to nieznający niby języka Cage, to podobne zdolności lingwistyczne przejawiają często ludzie z doktoratami, agenci CIA itp itd. w amerykańskich produkcjach.
Wolałbym mieć dziarę cerkwi na plecach niż domową płytotekę filmów z Cagem:)

ocenił(a) film na 2
han_salami

Czyli jednak mój głos nie jest odosobniony. Dzięki bardzo, lepszych filmów życzę, bez obrazka cerkwi na skórze :)

użytkownik usunięty
Izukar

Gwary więziennej nawet w polskim języku nie zrozumiałbyś za chiny bez słownika, a co dopiero ruskiej. Byłem na wschodzie (Litwa,Białoruś). Uczyłem się języka, ale nie jestem w stanie zrozumieć nawet ich mowy potocznej. Podobnie jest przecież w pewnych rejonach polski i środowiskach, gdzie ludzie używają slangu. Ale mniejsza z tym, to akurat jest szczegół, w końcu najważniejsze jest tłumaczenie/zrozumienie filmu. Co do tatuaży - to jak znakowanie bydła, (dzikusy tak też robią, Indianie nawet pióra sobie wtykali, wódz miał najwięcej). Wolni i cywilizowani ludzie za to płacą, chociaż dla większości jest to tylko nic nie znaczący kaprys, chęć dowartościowania się. Tatuaże są ważne jedynie w półświatku, bo wg. tego się identyfikują i określają swój status. Na wschodzie nie tylko w ten sposób kultywuje się przynależność do półświatka, również po śmierci traktuje się członka "rodziny" z honorami. Groby, które stawiają zmarłym, (kosztują prawie tyle co mieszkanie, lub luksusowe auto) i nie żałują na to kasy, tylko po to by pokazać wysoki status. Moim skromnym zdaniem nic nie wiesz o półświatku, w którym funkcjonuje zakamuflowana "ruska mafia". Mogę tylko powiedzieć, że film może nie podobać się ze względu na inną metodę działania w realu, tutaj trzeba było zabijać członków mafii. ;p Tutaj mamy szefa mafii niedoszłego olimpijczyka boksera. Sportowców w Rosji szkoliła armia, z myślą o inwigilacji, w ten sposób mają mnóstwo układów i znajomości z wojskowymi, służby specjalne itp. Daje im to duże możliwości, (sportowcom szczególnie). Ci szczególnie często przekraczają granice, zmiana obywatelstwa to dla nich nie problem itp. itd. Tak czy siak film jest całkiem w dechę, ukazana jest bezwzględność i brutalność porachunków z mafią, nikt nie wpadł, że za wszystkim stoi tchórzliwy dzieciak. Można też mieć wątpliwości do działania policji. Dzieciakiem by na pewno zdrowo potrząsnęli. Wyrywność (byłego kryminalisty) Maguira, sprawiła, że sam sobie wykopał grób, a przy okazji zdradził, że zabił brata Chemowa, co tylko zaostrzyło konflikt ;p

ocenił(a) film na 2

Wybacz, ale znajomość gwary więziennej, czy dziejów przestępczości w Rosji do tego filmu ma się nijak. To, czy wiem i ile wiem o grobowcach mafiozów na wschodzie, kontaktach wojska ze sportowcami, znam rosyjski dobrze, czy bardzo dobrze nie ma znaczenia.
Obraz jest prosty jak konstrukcja cepa, fabuła przedstawiona głupio, a aktorzy odgrywają swoje role fatalnie. Jeśli film Ci się podobał, to na zdrowie, przynajmniej miałeś rozrywkę. Ja w czasie projekcji odczuwałem niesmak i dyskomfort, że zamiast dobrego filmu straciłem czas na gniot!

użytkownik usunięty
Izukar

Niepotrzebnie się tak zagalopowałeś na początku, być może popełniasz ten sam błąd co Maguire, tyle, że nic cię to nie będzie kosztowało. Pytam czy warto bronić tak błahej sprawy, w temacie subiektywnym ? Maguire przynajmniej miał poważny powód zostać kamikaze. Może akurat nie miałeś nastroju, i nakręciłeś się, żeby zrekompensować sobie brak rozrywki ;p

ocenił(a) film na 2

Szczerze, to cię nie rozumiem. Ale i tak bywa...

ocenił(a) film na 4
Izukar

japa i do spania.

ocenił(a) film na 2
majormaciek

Chciałoby się odpowiedzieć językiem Miauczyńskiego: d.. i do sr...

Izukar

Spodziewałem się kompletnego szajsu bo jak wiadomo ostatnie dokonania filmowe Cage'a delikatnie mówiąc nie rzucają na kolana. 'Tokarev' w moich oczach wypadł jednak bardzo pozytywnie i chociaż film nie poraża realizmem, a niektórzy aktorzy grają wyłącznie dla kasy to dwa twisty fabularne sprawiają, że odczucia mam pozytywne bo odróżniają tę produkcję od innych Seagalo - Kejdżów. Film jest znacznie bardziej mroczny i bezwzględny, Rachel Nichols stworzyła naprawdę dobrą kreację, podobnie jak Pasha Lychnikoff no i Petera Stormare zawsze dobrze się ogląda, nawet w niewielkiej roli. Dobra ścieżka dźwiękowa i wartka akcja, nawet jeżeli montaż scen walk i strzelanin pozostawia cholernie dużo do życzenia. Mimo wszystko warto zobaczyć bo chociaż nie jest to jakaś ogromna rewelacja, to w porównaniu do pierdół pokroju 'Boga Zemsty', czy 'Stolen' ten film naprawdę nieźle się ogląda.

ocenił(a) film na 2
Tracker

dla mnie mocno żenujący film :) szkoda czasu