A mógł to być bardzo dobry film,ale brakowało mi w nim tej niepewności, ciekawości,tego głosu z tyłu głowy a może jednak było inaczej,no cóż zamiast tego były drętwe dialogi,jakieś śmieszne walki z ruskimi w dziwnych pomieszczeniach,szkoda bo Cage zagrał bardzo dobrze tylko chyba reżyser nie wykorzystał całego potencjału swoich możliwości.
Moja propozycja byłaby taka, aby ten film zaczynał się od ostatniej sceny ( tej przed napisami końcowymi) a Cage mówi :( mój pomysł)
Pewien splot wydarzeń i sytuacji w życiu doprowadził do tragedii,po której wyjściem jest tylko śmierć.
To wprowadziłoby przynajmniej trochę mętliku w głowie.
Co wy na to?